Spotkanie z cieniem

82 strony? To nie pomyłka – spuścizna tego poety liczy tylko 45 utworów. Po lekturze nie mamy jednak wątpliwości: to BYŁ poeta.

08.08.2016

Czyta się kilka minut

Urodzony 5 sierpnia 1911 r., niemal rówieśnik Miłosza, przeżył niespełna 24 lata. Za życia wydał wspólnie z dwoma przyjaciółmi tom „Profile”. Jego książkę pośmiertną przygotował Józef Czechowicz. Ludwik Fryde i Antoni Andrzejewski włączyli dwa wiersze do legendarnej „Antologii poezji polskiej 1918–1938”. A potem? Maleńki zbiorek wydany w... Hanowerze (1946), kolejne dwie antologie i tyle. Poeta zapomniany wraca dopiero teraz.

Fryde, znakomity krytyk, nazwał wiersze Mikiewicza „rewelacją fantazji poetyckiej”. Czechowicz, jeden z najwybitniejszych poetów dwudziestolecia, widział w nim „sprzymierzeńca na wielkim froncie walki o sztukę”. To opowieść o zamordowanym świecie: Czechowicz zginie we wrześniu 1939 r., Frydego trzy lata później rozstrzelają Niemcy, nie wiemy, jak rozwinąłby się talent Mikiewicza. To, co pozostało, jest tylko zapowiedzią – frapującą jednak i zaskakującą. Młody autor wchodzi w dialog ze współczesnymi, układa poetyckie pastisze-komentarze do Tuwima, Wierzyńskiego, Słonimskiego, Majakowskiego, Jesienina. Jego wiersze kipią od skojarzeń i metafor („Miasto”!). Jak zauważa Michał Stefański, mogłyby „dostarczyć mnóstwa podniet specjalistom od wpływologii”, bo to i Skamander, i futuryści... Stefański woli szukać powinowactw z polską poezją powojenną – Tadeuszem Nowakiem, nawet Białoszewskim, wskazując na wiersz „Chirico” – ekfrazę jednego z dzieł włoskiego malarza. Zacytujmy: „Wnet zaludnia arenę zamętem / rżących koni, pogonnych, tętnych. / / Twardo w startu przedchwilę wpartym / podryg kwadryg zadrga na gardłach. // I wybuchną dudniącym pędem / stukopytnie zamiatać zakręty...”. Mamy u Mikiewicza groteskę, czarny humor, biologizm, jak w wierszach „Karzeł” i „Pradziad”, w którym spopielony („sproszkowany, ważący ćwierć kilo”) przodek zwraca się do prawnuka: „Nie mam tu nieba, czyśćca ni diablich kukiełek, / smutno mi, że się z kurzem pomieszała wieczność. / Dziś tobą tylko jednym na świat puszczam kiełek / i prostuję się dumnie wraz z twoją erekcją”. Są też mocne akcenty społeczne – choćby w „Śnie” – i odwołania do rewolty austriackich socjalistów, krwawo stłumionej przez kanclerza Dollfussa.

Wojna uśmierciła całe pokolenie młodych pisarzy: Baczyński, Gajcy, Trzebiński... Starszy o dekadę Mikiewicz zginął z własnej ręki, zaszczuty w zambrowskiej szkole podchorążych. Karol Wiktor Zawodziński, kolejny entuzjasta jego wierszy, nie tylko krytyk, ale i zawodowy wojskowy, w pośmiertnym wspomnieniu pisał o „tak pospolitej w koszarach tępocie formalizmu”, z którą nie poradziła sobie wrażliwa natura poety. Są w naszej literaturze i takie opowieści... ©℗


​KONSTANTY MIKIEWICZ, WIERSZE ZEBRANE, opracowanie i wstęp Michał Stefański, Oficyna 21, Warszawa 2016, ss. 82.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Tomasz Fiałkowski, ur. 1955 w Krakowie, absolwent prawa i historii sztuki na UJ, w latach 1980-89 w redakcji miesięcznika „Znak”, od 1990 r. w redakcji „TP”, na którego łamach prowadzi od 1987 r. jako Lektor rubrykę recenzyjną. Publikował również m.in. w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 33/2016