Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Kain czuł się dotknięty boską niesprawiedliwością, tym bardziej że okazał ją Ten, od którego akurat oczekiwał pochwał i błogosławieństwa. W swoim mniemaniu nie zasłużył na takie traktowanie. Zachował się jak wielu z nas w podobnej sytuacji, dotkniętych fałszywym oskarżeniem czy złym słowem przyjaciela. Bóg pouczył go, jak ma się zachować. Nie ma już mowy o tym, że nie przyjął ofiary Kaina. Zwraca się tylko do niego. Nie do Abla. Słowa Pana mają sens niejasny, ale jakoś je rozumiemy. Zwraca się do sumienia i rozumu Kaina. Mówi mu: nie daj się zniewolić nienawiści. W wierszu następnym dowiadujemy się, że bracia spotkali się, o czymś rozmawiali, pewnie się pokłócili i scenę kończy śmierć Abla. Na znanym barokowym obrazie z Muzeum Prado potężny mężczyzna leży powalony obok płonącego stosu ofiarnego. Przerażony sobą Kain, trzymając się za głowę, odchodzi. Niebiosa się otwierają i strwożeni aniołowie w szkarłatnych szatach (a może i sam Bóg) są świadkami pierwszego opisanego w Torze morderstwa.
Są dwie odmienne interpretacje śmierci Abla pośród żydowskich myślicieli. Najczęściej jest przedstawiony jako niewinna ofiara czystego zła. W innym czytaniu odpowiedzialność za bratobójstwo rozkłada się inaczej. W pierwszej z tradycji znaleźć można obraz szeolu, w którym znalazł się Abel i stamtąd wzywał Boga do zemsty na wszystkich potomkach Kaina. W dziele powstałym w I lub II wieku wspólnej ery, a zatytułowanym „Testament Abrahama”, Abel przedstawiony jest jako sędzia, który oddziela dusze ludzi dobrych od złych. Bóg rzecze, powołując trybunał: „Wiem, że tylko człowiek może sądzić człowieka. Tak się powinno dziać. Niech potomkowie Abla sądzą ludzkie dusze, aż przyjdzie w swej chwale Bóg i wtedy dusze staną przed trybunałem złożonym z dwunastu plemion Izraela”. A ostateczny osąd należeć będzie do Boga – i nie będzie już podlegać zmianom.
Wedle jednego z midraszy Abel jest opisywany niemal jak święty, bezgrzeszny, ofiara ludzkiego zła. Bóg przez Abla błogosławi wszystkich sprawiedliwych i dobrych ludzi. Dodaje się przy tym, co obraz z Prado potwierdza, że Abel był silniejszy od Kaina, ale z litości ocalił życie brata.
Ziemia, na której zginął Abel, pozostała na zawsze ugorem. Nie chciała przyjąć jego krwi. Długo leżał niepogrzebany. Adam i Ewa płakali nad ciałem syna, nie wiedząc jeszcze, czym jest grób, pochówek. Nauczyła ich tego gołębica, która zobaczywszy nieżywe pisklę, wygrzebała dół i tam jego ciało zasypała. ©