Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Człowiek jest stworzony z substancji ziemskich i duszy, która przychodzi z niebios. "Odległość" między ziemią a niebiosami zawarta jest w liczbie dziesięć. Pojawia się w Torze wielokrotnie, dwa razy w kluczowych dla Księgi miejscach. Dziesięcioma powiedzeniami Elochim-Bóg stworzył świat i dziesięć nakazów zostało wypisanych na Tablicy Przykazań, którą Mojżesz zniósł z góry Synaj. Wypisał je ciemnym i jasnym ogniem na kamieniu Stworzyciel. Liczba dziesięć wskazuje też na liczbę organów człowieka. Uważa się, że pięć z nich odpowiada duchowej cząstce w człowieku, pięć jego fizyczności. Dwoje oczu, dwoje uszu i język odnoszą się do naszej duchowości. Dwoje stóp, dwie ręce i organ seksualny wskazują na stronę fizyczną w człowieku.
Aktywność wzroku i słuchu, jak i języka nie wymaga bezpośredniego kontaktu z materią. Oczy widzą odległe zjawiska. Podobnie słuch odbiera bodźce z oddali, choć ten nie jest tak abstrakcyjny jak wzrok. Również Dziesięć Przykazań dzieli się na dwie części. Pięć pierwszych ma związek z aktywnościami, które wiążą człowieka z Bogiem. (Do nich zaliczamy również nakaz szacunku dla rodziców. Gdy człowiek odnosi się do nich z wdzięcznością i poważaniem, uważa się, że jest to tak, jakby sam Bóg mieszkał między nimi i również On otrzymywał należną mu cześć). Pięć ostatnich przykazań wyznacza stosunki między ludźmi na ziemi. W ten sposób całość ludzkich postępków zostaje włączona do porządku i praw przez Boga nakazanych.
Bóg nakazuje, jak nauczają mistrzowie religijni, stosowanie właściwej miary. Nadmiar w wymiarze fizyczności ma skutki niszczące, a braki mają również efekt fatalny. Inaczej rzecz się ma z duchowymi pierwiastkami. Nadmiar uchodzi za cnotę.
Nadmiar mięsa przynosi więcej robactwa. Robactwo symbolizuje dezintegrację i brak. Pożera wszystko. Nie chodzi tylko o samo mięso, ale o nadmierne przywiązanie do rzeczy ziemskich, zmysłowych i materialnych. One najszybciej ulegają zniszczeniu. Taka jest ich natura.
Tak samo rzecz się ma z posiadaniem. Dobytek jest nieodzowny w życiu, ale nadmiar zawsze rodzi niepokój i ból głowy. Dom tworzy mężczyzna z żoną czy żonami. (Talmud i tradycja opowiadały się za wielożeństwem. Dopiero od roku 1000 rabini - zapewne pod wpływem chrześcijaństwa - uznali monogamię za lepsze rozwiązanie. Wtedy to Rabenu Gerszom ben Juda, duchowy przywódca Żydów europejskich, ogłosił klątwę przeciwko każdemu, kto wstąpiłby w związki poligamiczne, zwłaszcza przez oszustwo lub podstęp). Kobiety wiązała tradycja z czarami z kilku powodów. Powiadano, że mają one więcej wyobraźni potrzebnej do odprawiania czarów. Lepiej czują świat, mają więcej, jak to się powiada, emocjonalnej wyobraźni. Dodawano też, że żony uciekają się do czarów, by pozyskać względy męża. Wiemy coś o tym z lektury Biblii i historii dwóch żon praojca Jakuba. Bardzo ze sobą konkurowały. Obie cierpiały.
Studia nad Torą dają życie. Przesadne folgowanie ciału skraca życie, a oddanie studiom i nauce Pisma wydłuża lata życia. Zasada ta opiera się na wersecie z księgi Dewarim: "Tora jest twoim życiem i przedłużeniem twoich dni".
Pierwsze trzy nakazy wiążą się z trzema cnotami: wiedzą, mądrością i zrozumieniem. Tora jest wiedzą. Z niej płyną pozostałe cnoty intelektualne. Dobroczynność z kolei służy pokojowi. Wiemy o tym z księgi Izajasza. Pokój pozwala w sposób swobodny zdążać do swoich słusznych celów. Dobroczynność jest służebna wobec pokoju, gdy wypływa z pragnienia czynienia dobra, a nie tylko z nakazów prawa albo z wyrachowania. Cedaka jest wartością samoistną, jak sprawiedliwość. Zresztą sprawiedliwość i dobroczynność płyną z tego samego źródła, jakim jest pragnienie godnego życia.
Imię po hebrajsku to Szem. Twórca chasydyzmu nazywany był Panem Dobrego Imienia. Bóg też nazywany jest Imię. O Imię trzeba dbać, dbając o Przyszły Świat. Przyszły świat to następne pokolenia, z którymi należy dzielić się swoją wiedzą. Taki jest cel istnienia narodu: uczyć się samemu i nauczać innych. Przyszły Świat to również zmartwychwstanie, w które wierzyć judaizm stanowczo nakazuje.