Rząd powinien

Rząd powinien opłacać porady psychologiczne dla dziennikarzy politycznych mediów elektronicznych.

16.02.2015

Czyta się kilka minut

Rząd powinien opłacać porady psychologiczne dla dziennikarzy politycznych mediów elektronicznych. Uzasadnienie: szefowie tych mediów uważają za istotne, aby poranne pasmo radia i telewizji zapełniali politycy. Koalicja wielu partii ma już przygotowaną listę „zdań z waty”, a każda z tych list ma napisane na górze czerwonym flamastrem: „Nie mów, k…, prawdy!”. No to nie powiedzą. Przez długie tygodnie nasz dziennikarz, z ogromną szkodą zdrowotną, wysłuchiwać będzie tych samych idiotyzmów. Że „wewnętrzny sondaż”. Że „10 maja jeszcze się Państwo zdziwią”. Że „alternatywa”. Że „dobry program”. Że „bogate doświadczenie”. Wszystko, byle tylko nie przyznać, że kampanie z takimi kandydatami to farsa.

Poranny polityk wie, że poranny dziennikarz wie, że poranny polityk wie, że poranny dziennikarz wie, że to ściema, ale będą się zarzucali niepotrzebnymi pytaniami i odpowiedziami, bo tak trzeba. Pomocy!

©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 08/2015