Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
---ramka 350593|prawo|1---- Ale jak to możliwe, skoro na ziemi jest tyle zła? To przecież przechodzi ludzkie pojęcie, co się z tym światem porobiło. Wszystkim się w głowach poprzewracało! Sodoma i Gomora to w porównaniu z dzisiejszymi miastami szczyty moralności. Jeśli Ty tu rządzisz, to poślij swoich aniołów albo ludzi, niech zrobią porządek.
- Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.
- Że co? Że niby my mamy nauczyć wszystkich, jak się powinni prowadzić?! Może jednak nie wszystkie narody... Przecież Żydzi znają Twojego Ojca. Niech tylko będą wierni pierwszemu Przymierzu. Muzułmanie to monoteiści. Po co ich drażnić, skoro twierdzą, że wyznają religię pokoju i miłosierdzia. Na Dalekim Wschodzie też mają bardzo starą i czcigodną tradycję. Kim my jesteśmy, żeby ich pouczać, co to duchowość?! Oni wszyscy potrafią być dobrymi ludźmi, a my jako osoby kulturalne nie powinniśmy wtrącać się do ich życia. Chociaż lepiej nauczać wszystkie inne narody oprócz własnego. Sam mówiłeś, że nikt nie jest prorokiem w swojej ojczyźnie. Pełno tu cyników i szyderców, obłudników i hipokrytów. Mówienie do nich to strata czasu. A nawet gdybyśmy z nimi się dogadali, to chyba nie chcesz, byśmy pouczali przyjaciela albo sąsiada, żonę, męża albo teściów?
- Uczcie zachowywać wszystko, co wam przykazałem.
- Może jednak nie wszystko? Może mądrzej będzie czasowo przemilczeć niewygodne fragmenty Twojego nauczania? Sami ich nie potrafimy zachować, to co będziemy innym wciskać? Po co twierdzić, że jesteś jedynym Bogiem przy wyznawcach innych religii? To byłby przejaw imperializmu religijnego. Po co wspominać o szóstym przykazaniu przy tych, którzy zamieszkali razem przed ślubem? To by tylko wskazywało na naszą anachroniczność. Ty to jesteś gość. Gdybyś nam pomógł, okazałbyś swoją moc, to może coś by z takiego mówienia wyszło, ale sami nie damy rady.
- Jestem z wami przez wszystkie dni aż do skończenia świata.
- Chcesz powiedzieć, że nie mamy szans na żaden urlop od bycia Twoimi uczniami, że o tej robocie, którą nam zleciłeś, nie wolno zapomnieć w piątek, świątek i niedzielę, że jesteś z nami rano, wieczór, we dnie, w nocy? Że nasza misja trwa zawsze? Ty chyba nie wiesz, jak jesteśmy słabi. Przeceniasz nas, przecież nie damy rady spełnić tych Twoich totalnych zapędów. My jesteśmy zwykli, grzeszni ludzie, a nie żaden Eliasz albo Jan Chrzciciel. Potrzebujemy odpoczynku, wolnych weekendów, urlopu.
- Gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będzie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi.
- Aż po krańce ziemi? Powiedz, że żartujesz! Powiedz, że nie mówisz poważnie! Powiedz, że to nas nie dotyczy! No powiedz, proszę...
---ramka 350592|strona|1---