Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Nagroda, nad którą pieczę sprawuje Klub Chrześcijan i Żydów „Przymierze”, jest przyznawana w dwóch kategoriach: za twórczość w duchu dialogu i współpracy chrześcijańsko-żydowskiej i polsko-żydowskiej oraz za inicjatywy społeczne na ich rzecz. Tegoroczna uroczystość wręczenia Nagrody odbyła się w krakowskim magistracie.
– Jego imponująca skromność, wielkie serce i otwartość pomagały w rozwiązywaniu trudnych spraw, jak konflikt wokół klasztoru karmelitanek w Oświęcimiu – mówił w laudacji o Stefanie Wilkanowiczu (laureat w pierwszej kategorii) prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. Przypominał, że nagrodzony jest m.in. współautorem kompromisowej preambuły do polskiej konstytucji, godzącej wrażliwość ludzi religijnych i niewierzących.
Stefan Wilkanowicz – b. redaktor „Tygodnika Powszechnego”, wieloletni naczelny „Znaku” – już w 1970 r. zorganizował rekolekcje oświęcimskie, będące próbą namysłu nad chrześcijańską odpowiedzialnością za Auschwitz. W 1983 r. (w 40. rocznicę powstania w getcie warszawskim) wydał 400-stronicowy numer „Znaku” poświęcony problematyce żydowskiej; jest też twórcą internetowego forum Żydzi-Chrześcijanie-Muzułmanie, działającego w ramach Fundacji Kultury Chrześcijańskiej „Znak”, którą kieruje od wielu lat.
Dzięki nieformalnej Grupie Przyjaciół (laureaci w drugiej kategorii) niewielki Olkusz od kilku lat odkrywa swoje żydowskie dziedzictwo. Grupa to przede wszystkim: Ireneusz Cieślik, Olgierd Dziechciarz, Krzysztof Kocjan i Dariusz Rozmus. Wydali m.in. kilka prac na temat Żydów ¬olkuskich, opisali też dwa znajdujące się w mieście cmentarze żydowskie. To z ich inicjatywy w Olkuszu co roku odbywa się marsz pamięci w rocznicę zagłady getta (pierwszy – w 2006 r. – był samotnym marszem Ireneusza Cieślika).
Odbierający nagrodę w imieniu Grupy Ireneusz Cieślik mówił o zakłopotaniu: – Kiedy podejmowaliśmy te działania, było to dla nas coś zwyczajnego. Przecież wszyscy troszczymy się o groby bliskich, o zabytki, o przeszłość.
Odpowiedział mu Tadeusz Jakubowicz, przewodniczący żydowskiej gminy wyznaniowej w Krakowie: – Nie wiem, czy jako Żyd sam odważyłbym się, tak jak pan, wyjść wtedy na ulice Olkusza.