Reklama

Ładowanie...

Pożegnania z kiczem

04.11.2008
Czyta się kilka minut
Gdy zbliżył się do bramy miejskiej, właśnie wynoszono umarłego, jedynego syna matki, a ta była wdową. (...) Pan użalił się nad nią i rzekł do niej: "Nie płacz" (...) i rzekł: "Młodzieńcze, tobie mówię, wstań". Zmarły usiadł i zaczął mówić; i oddał go jego matce. Łk 7, 12-15
C

Centralną postacią sytuacji z okolic bramy miejskiej w Nain jest matka zmarłego. Jezus reaguje na jej łzy i do niej kieruje słowa pociechy: "Nie płacz". Po latach św. Łukasz zwróci w swym opisie uwagę, że matka była wdową, syn zaś jedynakiem. Na uwagę zasługują też słowa: "oddał go jego matce". Zdaje się w nich dźwięczeć zapowiedź Golgoty, kiedy to umiłowany uczeń zostanie oddany samotnej Wdowie - matce skazanego na śmierć Jedynaka.

Odcień optymizmu całej sceny wyraża się w tym, że Jezus wyprzedza ludzkie prośby i uprzedzająco reaguje na dostrzegane przejawy bólu. Zanim wdowa zdążyła Mu cokolwiek szepnąć o swej tragedii, On natychmiast dostrzegł jej łzy, zareagował słowami pociechy, przywrócił syna do życia. Na dodatek wszystko to dokonało się w gwarnym punkcie miasta, przy bramie wejściowej, gdzie podczas pogrzebu musiał panować szczególny zgiełk. Chrystus...

1461

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
90,00 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
260,00 zł

540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10 dni
15,00 zł

Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]