Powieść platońska

Fin de siecle’owa powieść czeskiego pisarza, historia urzeczywistnionej utopii, niesie sensy zupełnie współczesne.

26.03.2008

Czyta się kilka minut

Patrik Ouředník, Dogodna chwila, 1855

Kilka lat temu Patrik Ouředník zdobył rozgłos za sprawą "Europeany", czyli "Zwięzłej historii XX wieku". Napisany hipnotyczną prozą esej, czy - jak woleli inni - "antypoemat", zawartą w tytule obietnicę spełniał w sposób przewrotny. Na pierwszy rzut oka na 100 stronach opowiadał bodaj wszystko, co o minionym stuleciu należy wiedzieć - dzieje fanatyzmów, wojen, ideologii, technicznych wynalazków, światopoglądowych mód, a nawet środków antykoncepcyjnych.

Tyle że opowieść Ouředníka żadną miarą w spójną "historię" złożyć się nie chciała. Choć niektórzy wzięli książkę na serio, tylko z trudem dała się traktować jako mroczne memento. Była raczej wielką zgrywą, w której języki rozmaitych dyskursów - totalitaryzmu i postmodernizmu, nacjonalizmu i kosmopolityzmu, końca historii i zderzenia cywilizacji (lista nie ma końca) - zostały wrzucone do jednego worka. Wstrząśnięte, niezmieszane, utworzyły coś na kształt wielkiego śmietnika XX-wiecznej świadomości europejskiej, eklektycznej kolekcji klisz, złudzeń i przesądów.

Sądząc po "Europeanie", do Ouředníka bardziej pasuje etykietka nihilisty niż moralisty. Czeski pisarz (rocznik 1957), podobnie jak Kundera mieszkający we Francji, ma na koncie tłumaczenia literatury francuskiej (lista nazwisk znacząca! - Rabelais, Jarry, Queneau...), praktykę trenera szachowego oraz nietypowe słowniki - czeskiego slangu i zwrotów biblijnych. To wiele mówiące cv - Ouředníka interesuje bardziej język niż świat, a intelektualne ćwiczenie bywa dla niego celem samym w sobie.

"Dogodna chwila, 1855" jest książką jeszcze bardziej złożoną i niejednoznaczną niż "Europeana", choć można ją potraktować jako luźny prequel, bo sięga do korzeni zjawisk wcześniej opisanych. Akcja obejmuje drugą połowę XIX w., a zamyka ją rok 1902 (data wybrana nieprzypadkowo). Narrator, włoski weterynarz i anarchista, w liście do wiedeńskiej damy, która przed laty odrzuciła jego zaloty, dokonuje życiowego bilansu.

Za sprawą tego wyrafinowanego stylistycznie monologu przenosimy się do belle époque, w której od lat dojrzewał duch protestu - przeciw regułom życia społecznego, zakłamaniu, niesprawiedliwości - ożywiany pragnieniem dotarcia do "człowieka prawdziwego". Ten duch miał różne oblicza - jak nietzscheanizm i marksizm, komunizm i anarchizm, feminizm i działalność sekt religijnych. Bohater, doznawszy miłosnego zawodu, poszukuje dla siebie życiowej misji. Dokonuje wyboru, przystaje do anarchistów, planuje założenie wspólnoty i znajduje dla niej miejsce w odległej Brazylii.

Tytułowa "dogodna chwila" to świat utopijny, pozaczasowy. Książka Ouředníka, powołująca się na rozróżnienie między społecznymi mniemaniami a ucieleśnioną przez ruch anarchistyczny prawdziwą wiedzą, jest powieścią platońską. Jej sedno to rozważanie stosunku między światem idealnym a pozornym. To przeciwieństwo znajduje odzwierciedlenie w konstrukcji książki: po otwierającym ją monologu bohatera-ideologa (który nigdy nie zamieszkał we Fraternitas, z Europy kierując stworzoną przez siebie komuną) następują relacje tych, którzy wsiedli na statek i dotarli na miejsce.

Te relacje ukazują zstąpienie idei na ziemię, degenerację ideału. Zamiast harmonijnej wspólnoty nastaje wieża Babel, w której przybyli z różnych stron Europy marzyciele nie mogą się dogadać i wypalają się w niekończących się, absurdalnych sporach. Ludzka natura, uwolniona od państwa, prawa i przymusu, okazuje oblicze zgoła odmienne niż to, o jakim roił Rousseau. Codziennością Fraternitas nie jest braterstwo, ale pijaństwo, kradzieże, gwałty i zabójstwa, odmalowane z rabelaisowską mieszanką odrazy i fascynacji. Aby zapanować nad rozpasanymi namiętnościami, do regulaminu komuny należy wprowadzić kolejne obostrzenia. Teoria wspólnoty wolnych ludzi zmienia się niepostrzeżenie w praktykę państwa policyjnego, platońska republika - w koszary. Za najmniejsze wykroczenie karze się śmiercią, budzącym zbyt wielkie namiętności kobietom goli się włosy i nakazuje noszenie jednolitych ubrań, homoseksualiści zostają odizolowani.

Powieść o urzeczywistnionej utopii nie jest niczym nowym (kłania się tradycja literacka Huxleya i Orwella, przez członków komuny bohater nazywany jest zresztą "starszym bratem"), zaskakuje natomiast spojrzenie Ouředníka. "Dogodna chwila" została opublikowana w 2002 r., równe sto lat po tym, jak jego bohater wysłał swój list do wyniosłej ukochanej. To czytelny znak - książka jest powieścią fin de si?cle’ową, która niesie sensy zupełnie współczesne. Ośmiela do tego, by spojrzeć wstecz - także na ostatnie półwiecze, z jego złudzeniami i rozczarowaniami. Można doszukiwać się w nim tragizmu, ale można patrzeć z ironią i dystansem - jak na idiotyczną maskaradę, ani wyjątkową, ani szczególnie oryginalną.

Ouředník okopuje się w świecie tekstowej gry, ostrzegając, że "w pisaniu tkwi prawda, a w literaturze kłamstwo; kto pisze, bada własne wnętrze i znajduje słowa; kto uprawia literaturę, tylko je gromadzi", nie jesteśmy jednak tak naiwni, by bezgranicznie mu zaufać i stwierdzić, że jego książka nas zupełnie nie dotyczy. Nie ma "literatury" bez "pisania".

Starość, której doświadcza bohater, z trudem żegnający się z dawnymi złudzeniami, jest przecież również naszą epoką - pozbawioną zarówno wielkich ideologii, jak i wielkich namiętności. "Zapomnieliśmy już, jak bardzo nadzieja może być beznadziejna, a czekanie nieznośne. Spowszedniało nam rozczarowanie. Przywykliśmy". Powieść Ouředníka, korzystając z historycznego kostiumu, antycypuje naszą nudę i rozprzężenie, przypominając nie bez przewrotnej satysfakcji, jakim są przywilejem. Uff, jesteśmy wreszcie wolni.

Patrik Ouředník, Dogodna chwila, 1855, przeł. Jan Stachowski, Sejny 2007, Wydawnictwo Pogranicze.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 13/2008

Artykuł pochodzi z dodatku „Książki w Tygodniku (13/2008)