Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Pośród muzułmanów są ludzie wołający do Boga, aby zaliczył ich do budujących pokój, i pośród was są tacy, którzy wołają: "Panie nasz, uczyń nas narzędziem Swojego pokoju, abyśmy siali miłość tam, gdzie zapanowała nienawiść" - jak modlą się franciszkanie, naśladując swego patrona. Fundament jest wspólny i wyraża się w czymś tak prozaicznym, że tego nie zauważamy: gdy chrześcijanin, żyd czy muzułmanin pozdrawiają się, każdy z nich przekazuje drugiemu pokój: "pokój z wami", "Szalom alejchem" i "salam alajkum". Znak pokoju stanowi element modlitwy nas wszystkich.
Łączy nas niestety też ból, gdy w imię Boga przelewa się krew. Bóg jest z nami, dopóki nie wyrządzamy krzywdy. Krzywda ludzka - żadna i nigdy - nie jest wolą Boga. Dlatego np. kiedy ostatnio porwano Polaka w Pakistanie, Liga Muzułmańska RP nie tylko potępiła ten wypadek, ale dowiodła, że Koran wprost się takim czynom sprzeciwia. Przykre, że kiedy uciechy życia doczesnego są największym celem, jedni zbrodniarze powołują się na Allaha, inni zasłaniają się Trójcą Świętą, a jeszcze inni gwiazdą Dawida.
Jesteśmy przecież jak ludzie płynący statkiem. Jedni zasiedli na jego górnej części, inni w dolnej. Gdyby ci na dole w dobrej intencji (aby nie nachodzić tych na pokładzie) chcieli wydrążyć otwór w statku, żeby zaczerpnąć wody - zginą wszyscy. Tylko wspólnymi siłami możemy doprowadzić ten statek do stałego lądu.
Temu służy spotkanie intelektualistów w Watykanie i temu służy każdy dzień, który powinniśmy zaczynać od wzajemnego pozdrowienia i jego realizacji: pokój z wami, Szalom alejchem i salam alajkum...
Autor jest imamem, dyrektorem Muzułmańskiego Centrum Kulturalno-Oświatowego we Wrocławiu.