Pegasus: europejskie Watergate

Raport komisji śledczej Parlamentu Europejskiego nie zostawia złudzeń: w Polsce i na Węgrzech używanie Pegasusa stało się „integralnym elementem” systemu kontroli osób krytykujących władze.

14.11.2022

Czyta się kilka minut

Europosłowie Sophia In 'T Veld oraz Jeroen Lenaers z komisji śledczej Parlamentu Europejskiego ds. oprogramowania szpiegowskiego Pegasus. Warszawa, 21.9.2022 / fot. Tomasz Jastrzebowski/REPORTER /
Europosłowie Sophia In 'T Veld oraz Jeroen Lenaers z komisji śledczej Parlamentu Europejskiego ds. oprogramowania szpiegowskiego Pegasus. Warszawa, 21.9.2022 / fot. Tomasz Jastrzebowski/REPORTER /

Omertà to zmowa mająca zapewnić bezkarność. Tak mają się zachowywać przywódcy europejscy w sprawie inwigilacji Pegasusem – twierdzi holenderska eurodeputowana Sophie in ’t Veld, która przygotowała wstępny raport specjalnej komisji europarlamentu ds. nielegalnej inwigilacji.

Z dokumentu wynika, że w Polsce i na Węgrzech używanie Pegasusa stało się „integralnym elementem” systemu kontroli osób krytykujących władze. Do inwigilacji doszło też w Grecji i Hiszpanii, gdzie stanowiska stracili szefowie służb. Ale „europejskie Watergate” – jak in’ t Veld nazywa tę aferę – według raportu sięga dalej: z Cypru szpiegowskie oprogramowanie mogło być „eksportowane dyktaturom i opresyjnym reżimom”, a Bułgaria, Irlandia, Czechy i Luksemburg ułatwiały działalność cyberszpiegowskiej branży. Jednocześnie – stwierdza raport – „można bezpiecznie założyć, że wszystkie państwa członkowskie UE zakupiły jeden lub więcej komercyjnych produktów spyware”.


WSZECHWŁADZA SŁABEGO PAŃSTWA

AGATA KAŹMIERSKA, WOJCIECH BRZEZIŃSKI: Rachunek szkód wyrządzonych przez sprawę Pegasusa obejmuje nie tylko naszą prywatność, ale też bezpieczeństwo całego kraju. Tylko niepoważne służby mogły uznać, że korzystanie z niego to okazja.


Ustalenia w dużej mierze oparte są na pracy dziennikarzy śledczych, bo większość przedstawicieli rządów odmówiła zeznań. Europosłowie nie dostali odpowiedzi na pytania również od Rady Unii Europejskiej, a Komisja Europejska nie podjęła żadnej inicjatywy w związku z aferą. A mogła, nawet jeśli nie zabiegać o moratorium na sprzedaż technologii cybernadzoru, to przynajmniej o wprowadzenie wspólnych dla całej UE zasad jej wykorzystania.

O rozwiązania będzie trudno, bo już samo ustalenie podstawowych faktów nastręcza problemów. Zapowiedzią przyszłych sporów mogą być kontrowersje, jakie raport Sophie in ’ t Veld wywołał w samej komisji badającej sprawę. Jej przewodniczący, Holender Jeroen Lenaers, stwierdził, że to zaledwie pierwsza przymiarka i „dopiero ostateczny raport (...) będzie prezentować stanowisko całego Parlamentu Europejskiego”.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarka specjalizująca się w tematyce międzynarodowej, ekologicznej oraz społecznego wpływu nowych technologii. Współautorka (z Wojciechem Brzezińskim) książki „Strefy cyberwojny”. Była korespondentką m.in. w Afganistanie, Pakistanie, Iraku,… więcej