Pasowanie rycerzy

Danuta Wałęsowa i ks. Andrzej Augustyński odebrali 27 maja w Krakowie Medale św. Jerzego – nagrodę przyznawaną przez „Tygodnik Powszechny”.

29.05.2012

Czyta się kilka minut

Owacja dla Danuty Wałęsowej (na zdjęciu z córką Magdaleną i wnukiem Szymonem) oraz ks. Andrzeja Augustyńskiego / fot. Paweł Ulatowski
Owacja dla Danuty Wałęsowej (na zdjęciu z córką Magdaleną i wnukiem Szymonem) oraz ks. Andrzeja Augustyńskiego / fot. Paweł Ulatowski

Podczas gali w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej „Manggha” medale wręczyli laureatom ks. Adam Boniecki i Piotr Mucharski. Wśród gości byli m.in. Janina Ochojska i Krystyna Zachwatowicz, minister sprawiedliwości Jarosław Gowin i prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.

– Medal św. Jerzego wziął się z potrzeby pokazania ludzi, którzy, podobnie jak św. Jerzy, walczą ze smokiem zła – wyjaśnił ks. Adam Boniecki, otwierając uroczystość. – Wartość wyróżnienia jest kształtowana przez tych, którzy je otrzymują. Szukamy ludzi, którzy walczą. Za nazwiskami dotychczasowych laureatów kryją się wspaniałe biografie: ludzie tworzący rzeczywistość, w której żyjemy.

HISTORIA WIELU KOBIET

Przedstawiając Danutę Wałęsową, redaktor-senior „Tygodnika” powiedział, że otrzymuje ona nagrodę za odwagę, z którą dopominała się o godność niedocenianych i marginalizowanych kobiet.

– Pani Danuta jest od dawna wybitnym rycerzem, walczącym ze smokiem zła. Uświadomiła nam to jej książka, będąca relacją z pola tej walki – mówił ks. Boniecki.

Wydana w ubiegłym roku książka Wałęsowej pt. „Marzenia i tajemnice” stała się w Polsce bestsellerem – uznano, że żona byłego prezydenta „wychodzi z cienia”. Ks. Boniecki zastrzegł wprawdzie, że Medal św. Jerzego nie jest nagrodą literacką, ale podczas laudacji wielokrotnie nawiązywał do książki, cytując m.in. zamieszczone w niej świadectwo byłego funkcjonariusza bezpieki, który pisał o Wałęsowej, że podczas przesłuchań „z czasem zdobyła sobie autentyczny respekt i szacunek”.

– Wiele polskich kobiet – ale również mężczyzn – odnalazło w tej książce swoją historię – mówił ks. Boniecki. – Swoją mało zaznaczoną obecnością wpływała na los Polski i rodziny. Ale ta obecność i tak była dostatecznie mocna. Nie byłoby Wałęsy bez takiej Wałęsowej – zakończył laudację ks. Boniecki.

PODWÓRKO MA ZNACZENIE

Ks. Andrzeja Augustyńskiego, twórcę i dyrektora krakowskiej Siemachy, przedstawił jego wieloletni przyjaciel Jan Maria Rokita.

– Święty Jerzy jest patronem czegoś, co można nazwać „dzielnością i rozmachem”. Te określenia świetnie przylegają do ks. Andrzeja. W ciągu 20 lat zbudował w Krakowie od podstaw instytucję, która stała się największą tego typu i podawaną za przykład w całej Polsce. Instytucją, która służy wychowaniu tych, których ani dom, ani szkoła wychować nie potrafią – mówił Rokita. – Każdy, kto ma więcej niż 20 lat, wie, jak rozbieżnymi określeniami w Polsce zawsze były słowa: „świetlica” i „jakość”. Siemacha to zaprzeczenie tego negatywnego paradygmatu.

Zdaniem wygłaszającego laudację, wielkiej odwagi wymagało rzucenie przez ks. Augustyńskiego wyzwania obiegowym teoriom wychowawczym. Rokita cytował fragment książki nagrodzonego duchownego: „Gdy dom nie daje bezpieczeństwa i miłości, a szkoła nie daje sukcesów, tylko podwórko zaczyna mieć znaczenie”. Przypomniał też, że św. Jerzy w czasie największych prześladowań obiecał oddać hołd pogańskim bożkom, a następnie – gdy wstąpił do ich świątyni – sprawił, że ci legli w gruzach.

– Ks. Augustyński jest krytykiem współczesnej kultury – przypomniał Rokita. – Nie chce jej oddać młodych ludzi, których wychowuje. Jego książka o wychowaniu jest w gruncie rzeczy poświęcona temu, jak wyrwać młodych ze świata popkultury i przenieść tam, gdzie są wartości prawdziwe.

Obecny na uroczystości minister Jarosław Gowin odczytał list od Donalda Tuska, w którym premier podziękował laureatom za ich działalność oraz zwrócił uwagę na to, że dzięki Medalom św. Jerzego „udaje się nam odkrywać dobro w wielu dziedzinach życia społecznego”.

Galę w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej „Manggha” zakończył występ Grzegorza Turnaua.

Z DZIEĆMI Z SIEMACHY

Przed południem w dniu gali wręczenia Medali św. Jerzego krakowska dorożka zawiozła oboje laureatów do siedziby „Siemachy”, gdzie po Mszy – celebrowanej przez ks. Augustyńskiego z udziałem chóru Gos.pl z Tarnowa – odbyło się spotkanie z młodzieżą z ośrodka.

– Marzenia i tajemnice – mówił ks. Augustyński – to najważniejsza rzecz w życiu człowieka. Książka Danuty Wałęsowej to fascynująca opowieść o prawdziwym życiu – nie o tym, które serwują nam media w plastikowych programach. Ta książka pokazuje osobę, która kocha życie.

Danuta Wałęsowa mówiła w „Siemasze”, że w chwili, w której rozpoczynała pracę nad książką, nie spodziewała się tak dużego zainteresowania.

– Podczas spotkań z czytelnikami jestem trochę zażenowana i zawstydzona – przyznała. – Zachęcam młodych do marzeń. Bo marzyć warto. Myślę, że w moim przypadku marzenia zrealizowały się w dużym procencie. Mam ośmioro dzieci, dziesięcioro wnucząt. Dzieci są już wychowane, wnuki odchowane. Życzę wam wszystkiego dobrego.

Medal św. Jerzego jest nagrodą honorową, przyznawaną przez „TP” od 1993 r. za „zmagania ze złem i uparte budowanie dobra w życiu społecznym ludziom, którzy wykazują szczególną wrażliwość na biedę, krzywdę, niesprawiedliwość i wrażliwość tę wyrażają czynem”. Laureatów wybiera – spośród kandydatów zaproponowanych przez naszych Czytelników – kapituła w składzie: ks. Adam Boniecki, Piotr Mucharski, prof. Władysław Stróżewski i prof. Andrzej Zoll.

Projektantem medalu jest krakowski rzeźbiarz Maciej Zychowicz. Na medalu wypisany jest fragment Psalmu 37.: „Powierz Panu swą drogę, zaufaj Mu, a On sam będzie działał. On sprawi, że twa sprawiedliwość zabłyśnie jak światło, a prawość Twoja jak blask południa”.   


KONKURS!

Dla naszych Czytelników przygotowaliśmy książki autorstwa naszych laureatów („Marzenia i tajemnice” Danuty Wałęsowej oraz „Coca kocha Colę” ks. Andrzeja Augustyńskiego) z autografami autorów. Szczegóły w następnym numerze „TP”.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Marcin Żyła jest dziennikarzem, od stycznia 2016 do października 2023 r. był zastępcą redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego”. Od początku europejskiego kryzysu migracyjnego w 2014 r. zajmuje się głównie tematyką związaną z uchodźcami i migrantami. W „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 23/2012