Parcie na wybory

Przeprowadzona przez Jarosława Gowina operacja obliczona na storpedowanie wyborów prezydenckich w maju to jedna z najbardziej zdumiewających wojen w obozie władzy.

05.04.2020

Czyta się kilka minut

Jarosła Kaczyński i Jarosław Gowin podcza 8. specjalnego posiedzenia Sejmu, 26 marca 2020 r. / Fot. Andrzej Iwanczuk/REPORTER /
Jarosła Kaczyński i Jarosław Gowin podcza 8. specjalnego posiedzenia Sejmu, 26 marca 2020 r. / Fot. Andrzej Iwanczuk/REPORTER /

Pokazała ona nie tylko to, jak bardzo podzielona jest Zjednoczona Prawica. Przede wszystkim okazało się, że w obliczu kryzysu obóz władzy zajęty jest głównie wojną wewnętrzną, choć przez lata przekonywał, jak bliski jest ludzkich spraw.

Głosowaniu 10 maja początkowo sprzeciwiała się grupa polityków na czele z premierem, którego wspierał minister zdrowia Łukasz Szumowski. Przekonywali oni, że wysłanie 30 mln ludzi do urn to epidemiczne i polityczne samobójstwo. Wycofali się, gdy Kaczyński tupnął nogą. Wtedy do gry wkroczył Gowin. Korzystając z sytuacji – bez 18 posłów jego partii PiS nie ma większości w Sejmie – postawił weto. Nie przekonało go nawet to, że Kaczyński postanowił zorganizować głosowanie 10 maja wyłącznie korespondencyjne. Gowin zaproponował własne rozwiązanie: zmianę konstytucji przedłużającą kadencję Andrzeja Dudy do siedmiu lat, po której nie mógłby się on już ubiegać o reelekcję. 

Taki wariant był dla PiS do przyjęcia. Trzeba zrozumieć tok myślenia Kaczyńskiego: on chce wyborów jak najszybciej lub jak najpóźniej. Nie tylko spodziewa się spadku notowań PiS za kilka-kilkanaście miesięcy. Przede wszystkim potrzebuje pełni władzy na czas kryzysu, gdy trzeba będzie podejmować niepopularne decyzje. 


CZYTAJ TAKŻE

JAROSŁAW FLIS: To, że PiS przeprosił się z głosowaniem korespondencyjnym, które upchał do pakietu antykryzysowego, okazało się mało znaczącą zmianą w ich myśleniu. Przecieki z partii rządzącej zwiastują chęć dokonania kopernikańskiego przewrotu w organizacji polskich wyborów >>>


Kłopoty zaczęły się, gdy Gowin nie zrealizował swoich zapowiedzi. Otóż obiecał on Kaczyńskiemu poparcie PSL dla zmiany konstytucji. To miało zwiększyć presję na PO, żeby także poparła taki sposób na przełożenie wyborów – bez jej zgody to niemożliwe. Tyle że ludowcy zostawili Gowina na lodzie. Kaczyński był wściekły. Nie tylko wrócił do pomysłu wyborów korespondencyjnych 10 maja, nie tylko postawił na czele Poczty Polskiej wiceministra obrony, ale jeszcze był gotów wyrzucić Gowina z rządu. 

To pokazuje, że Kaczyński jest zdeterminowany, aby przeprowadzić wybory 10 maja. Jego stanowiska nie zmienia ani sceptyczna opinia Kościoła, ani poparcie prezydenta dla pomysłu Gowina. © 

Autor jest dziennikarzem Onet.pl, stale współpracuje z „Tygodnikiem”. 


CZYTAJ WIĘCEJ: WYBORY PREZYDENCKIE 2020 >>>

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz Onetu, wcześniej związany z redakcjami „Rzeczpospolitej”, „Newsweeka”, „Wprost” i „Tygodnika Powszechnego”. Zdobywca Nagrody Dziennikarskiej Grand Press 2018 za opublikowany w „Tygodniku Powszechnym” artykuł „Państwo prywatnej zemsty”. Laureat… więcej