Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Mimo że obecny papież nie po raz pierwszy zawita do Ameryki Łacińskiej, pielgrzymka do Kolumbii ma szczególny charakter. Nigdzie indziej wizyta apostolska nie wzbudza tylu emocji i nie niesie ze sobą takich nadziei.
Trudno oprzeć się wrażeniu, że pielgrzymka papieża do Kolumbii ma zdecydowanie polityczny charakter. Franciszek ma się stać gwarantem pokoju w kraju, w którym ciągle trwają negocjacje rządowe z grupami partyzanckimi, lub ściślej rzecz ujmując – organizacjami terrorystycznymi. Mimo sukcesów prezydenta Juana Manuela Santosa, który za swój wkład w zażegnanie konfliktu otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla, sytuacja w kraju nadal jest niestabilna, a osiągnięty pokój wydaje się być tymczasowym rozwiązaniem. Wiele grup paramilitarnych i partyzanckich w dalszym ciągu pozostaje aktywnych. W związku z tym opozycja uważa, że wizyta apostolska ma zatrzeć niedociągnięcia obecnego rządu.
Sam papież zamierza wznieść się ponad podziały polityczne i nieść dobrą nowinę tym, którym konflikt zabrał dom i najbliższych. W pierwszej kolejności odwiedzi stolicę kraju, gdzie skieruje słowa do młodych ludzi. To w młodych Franciszek widzi nadzieję na dalszy rozwój kraju. To od nich oczekuje i będzie wymagał umiejętnego obchodzenia się z na stałe (miejmy nadzieję) odzyskanym pokojem. Po uroczystej mszy z udziałem – jak się przewiduje – 600 tys. wiernych papież uda się do Villavicencio, gdzie beatyfikuje dwóch księży. W sobotę Franciszek odwiedzi Medellín, miasto, które powszechnie uważa się za jedno z najbardziej katolickich w całej Ameryce Łacińskiej. Z tego powodu właśnie w tym miejscu spotka się z przedstawicielami kolumbijskiego Kościoła katolickiego. Ostatnim przystankiem będzie pierwsza stolica kraju – Kartagena. Miasto to, oprócz kolonialnych zabytków i tłumów turystów, charakteryzuje się ogromnym zróżnicowaniem społecznym i dzielnicami nędzy. W Kartagenie Franciszek będzie mówił o równości wszystkich ludzi i o potrzebie wzajemnej pomocy.
Wierni odliczają godziny do przylotu papieża. Masowo gromadzą się na nabożeństwach oraz katechezach, aby jak najlepiej przygotować się do wydarzeń tego tygodnia. Służby porządkowe są w stanie najwyższej gotowości. W niedzielę wręczono im szczegółowe instrukcje dotyczące trasy przejazdu Franciszka. Politycy wykorzystują tę okazję i interpretują wizytę apostolską zgodnie z programem zbliżającej się kampanii wyborczej. Uliczni sprzedawcy, niezależnie od poglądów politycznych i stopnia religijności, już liczą zyski ze sprzedaży chorągiewek i innych gadżetów. Jedno jest pewne – będzie głośno, tłoczno i z odrobiną spontaniczności, czyli jak na Kolumbię przystało. ©