Pantokrator z okładki

Zasiadający na majestacie Władca wszechświata do XIII w. miał oblicze bardzo surowe. Ale od kolejnego stulecia artyści zaczęli łagodzić wyraz twarzy Zbawiciela, który jawił się teraz jako miłosierny.

15.04.2019

Czyta się kilka minut

Archanioł Michał, Chrystus Pantokrator i św. Paweł, ikony ze Zwienigorodu, Galeria Trietiakowska w Moskwie / WIKIPEDIA
Archanioł Michał, Chrystus Pantokrator i św. Paweł, ikony ze Zwienigorodu, Galeria Trietiakowska w Moskwie / WIKIPEDIA

W 1918 r. w szopie na drewno w pobliżu Soboru Zaśnięcia Bogurodzicy na Gorodku w Zwienigorodzie odnaleziono pozostałości trzech ikon. Znaleziska zadatowano na początki XV w. To wizerunki archanioła Michała, świętego Pawła i – najbardziej zniszczone – przedstawienie Chrystusa. Specyficzna sztywność kanonu sztuki prawosławnej pozwala nam jednak z dużym prawdopodobieństwem domyślić się, jak wyglądała całościowo ta ikona z Chrystusem oraz co przedstawione było na pozostałych, do dziś niezachowanych ikonach z tego cyklu. Wszystko bowiem wskazuje na to, że mamy do czynienia z pozostałościami po tzw. Wielkiej Deesis.

DEESIS TO PO GRECKU MODLITWA, ORĘDOWNICTWO LUB UWIELBIENIE. Koncepcja wstawiennictwa Matki Bożej i świętych zakorzeniona była w liturgii, w tradycjach koptyjskich i syryjskich, plastyczna realizacja tego tematu mogła zaś być powiązana ze zwyczajami bizantyńskiego dworu. Deesis w sztuce i literaturze bizantyńskiej występuje co najmniej od VI w.!

Chrystus Pantokrator z klasztoru św. Katarzyny na Synaju, VI w.

Oto do Chrystusa-władcy, zasiadającego na tronie, zbliżają się święci w geście pokłonu i adoracji. Podstawowym elementem Deesis jest Trimorphon, czyli zestawienie trzech postaci: do tronującego Chrystusa zwracają się Matka Boża (otwierająca Nowy Testament jako rodzicielka Mesjasza) i św. Jan Chrzciciel (zamykający Stary Testament jako ostatni Prorok).

Najstarsza polska pieśń religijna, „Bogurodzica”, posługuje się właśnie schematem Deesis: modlitwa do Chrystusa kierowana jest w niej za pośrednictwem Marii i z odwołaniem do Jana Chrzciciela.

NIEZMIENNOŚĆ POWIELANYCH W IKONACH TYPÓW wynikała m.in. z wiary w nadprzyrodzony charakter przedstawień uznawanych za wzorcowe. Sakralna sztuka bizantyńska (i potem prawosławna) miała charakter mistyczny i symboliczny, a ikony miały przedstawiać nie tyle ciała Chrystusa i świętych, ile ich dusze, ich wewnętrzną istotę. Miały to być symbole: schematyczne i uproszczone, a zarazem niezmienne. Jako obrazy „wiecznych pierwowzorów” Chrystusa i świętych, ikony były też obiektem czci. Powtarzano nie tylko typy przedstawień w poszczególnych ikonach, ale także schematy ułożenia ikon np. na przegrodzie chórowej, zwanej ikonostasem.

Ikonostas w formie wysokiej drewnianej ściany, zapełnionej ikonami ułożonymi w określonym porządku, ukształtował się około XIV w., choć jego źródłem były przegrody między nawą a prezbiterium występujące już w kościołach wczesnochrześcijańskich. W Kościele zachodnim decyzję o likwidacji przegród chórowych podjął Sobór Trydencki (1545-63), lecz w Kościele wschodnim pozostały one do dziś. Jednym z najważniejszych elementów ikonostasu było przedstawienie Deesis. W cerkwiach zachodnioruskich przegrodę ołtarzową nazywano do XVIII w. właśnie „Deisusem” lub „Majestatem”, określenie „ikonostas” pojawiło się zaś dopiero w XIX w.

Deesis: Chrystus z Marią i św. Janem Chrzcicielem, ikona kreteńska z XVI w., Muzeum Sztuki Uniwersytetu w Princeton

Wielopostaciowa, czyli Wielka ­Deesis, rozwijała się od X w., a od XI w. tego typu przedstawienia umieszczano już nad drzwiami przegrody ołtarzowej. Od XIV w. w ikonostasach Wielka Deesis zawiera, oprócz Chrystusa, Marii i Jana Chrzciciela, także parę archaniołów (Michał po lewej, Gabriel po prawej), następnie zaś Apostołów Piotra (za Michałem) i Pawła (za Gabrielem), a dalej kolejnych świętych. Piotr uważany był za twórcę Kościoła na Zachodzie, Paweł – Kościoła wschodniego. Nie ma wątpliwości, że ikony ze Zwienigorodu należały do takiego właśnie przedstawienia. Zachowany szczątkowo Chrystus to po prostu tronujący Pantokrator.

ZASIADAJĄCY NA MAJESTACIE WŁADCA WSZECHŚWIATA, czyli Pantokrator, do XIII w. miał oblicze bardzo surowe, jednak od XIV w. artyści zaczęli łagodzić wyraz twarzy Zbawiciela, który jawił się jako bardziej miłosierny. Już w czasach wczesnochrześcijańskich, za panowania Konstantyna Wielkiego, istniała otoczona wielką czcią słynna ikona Pantokratora, która nie dotrwała do dziś; najstarszym zachowanym wizerunkiem w tym typie jest przedstawienie z VI w., z klasztoru św. Katarzyny na górze Synaj. Po ikonoklazmie szczególnie utrwaliło się założenie, że Boga Ojca nie należy przedstawiać w ikonach, lecz zgodnie z dogmatem o współistotności Ojca i Syna można było Wszechwładnego Boga ukazywać w postaci Jezusa.

Pełne powagi i majestatu frontalne ujęcie Chrystusa podkreślało, że jest Wcielonym Słowem, dlatego też zawsze trzymał w lewej dłoni księgę, ewentualnie zwój.

IKONY ZE ZWIENIGORODU TRAFIŁY DO GALERII TRETIAKOWSKIEJ w Moskwie; po renowacji uznano, iż są to dzieła tak wysokiej klasy, że ich autorem mógł być jedynie Andriej Rublow: artysta, zakonnik i święty, najwybitniejszy przedstawiciel moskiewskiej szkoły pisania ikon, żyjący na przełomie XIV i XV w. Nie wiadomo, kiedy Rublow się urodził, ale gdy zmarł w 1430 r., był ponoć w podeszłym wieku. Za młodu wstąpił do klasztoru; prawdopodobnie była to Ławra Troicko-Siergijewska, czyli klasztor Świętej Trójcy w mieście Siergijew Posad, ok. 70 km od Moskwy.

Kłopot badaczy polega na tym, że Rublow nie podpisał żadnego ze swych dzieł, a jego prace źródłowo potwierdzone to głównie freski, z których większość nie przetrwała do dziś. Wiemy, że w 1405 r. Rublow wraz z Teofanem Grekiem oraz Prochorem z Gorodca malowali freski w soborze Zwiastowania na Kremlu w Moskwie (niezachowane). W 1408 r. razem z Daniłą Czornym stworzył freski w soborze Zaśnięcia Matki Bożej we Włodzimierzu (zachowane fragmentarycznie). Około połowy lat 20. XV w. ten sam duet zrealizował freski w nowo wybudowanym soborze Świętej Trójcy w Ławrze Troicko-Siergijewskiej (niezachowane).

Andriej Rublow (ok. 1360 –ok. 1430) „Trójca Święta”, Galeria Trietiakowska w Moskwie

W świątyniach tych przetrwały jednak ikonostasy (lub ich fragmenty). Zakłada się, że ci sami artyści, którzy malowali freski, tworzyli również pozostałe elementy malarskiego wystroju cerkwi. Nie kwestionuje się autorstwa Rublowa szczególnie w przypadku ikony Trójcy Świętej, wykonanej właśnie dla soboru w Ławrze Troicko-Siergijewskiej, ponieważ został on określony jako jej twórca w źródłach z połowy XVI w.

Ostatnią potwierdzoną pracą malarza były (zachowane do dziś jedynie we fragmentach) freski w klasztorze Andronikowskim w Moskwie – tam też artysta zmarł w opinii świętości i został pochowany. Kanonizacji doczekał się w 1988 r. Kolejne dzieła przypisuje się Rublowowi na podstawie analiz stylistycznych – wśród takich przypisanych prac są także zachowane fragmentarycznie freski z Soboru Zaśnięcia Bogurodzicy w Zwienigorodzie, w pobliżu którego znaleziono omawiane w niniejszym tekście trzy ikony. Najsłynniejszym dziełem Rublowa pozostaje ikona Trójcy Świętej (ukazanej pod postacią trzech aniołów), również przechowywana dziś w Galerii Tretiakowskiej. Do niedawna autorstwo Rublowa także w przypadku ikon ze Zwienigorodu właściwie nie budziło wątpliwości; autorzy wszelkich publikacji przypisywali mu te dzieła, nie dając przy nazwisku nawet znaku zapytania. Wszystko zmieniło się w rezultacie kompleksowych badań przeprowadzonych na ikonach z Galerii Tretiakowskiej w latach 2015-16.

Oto bowiem okazało się, że technologicznie ikony ze Zwienigorodu różnią się od innych dzieł Rublowa, przede wszystkim od słynnej Trójcy. Konkluzja badaczy jest taka, że ikony ze Zwienigorodu stworzył inny malarz, a ich datowanie być może będzie można przesunąć na koniec XIV w. Oznacza to, że w kręgu Rublowa na przełomie XIV i XV w. tworzył jakiś artysta nam nieznany, lecz równie wybitny. O jego kunszcie najlepiej chyba świadczy oblicze Chrystusa-Pantokratora: dzieło to robi olbrzymie wrażenie, choć zachowało się jedynie 20 proc. jego powierzchni. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Absol­wentka Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, doktor historii sztuki, medie­wistka. Ma na koncie współpracę z różnymi instytucjami: w zakresie dydaktyki (wykłady m.in. dla Uniwersytetu Jagiellońskiego, Uniwersytetu Otwartego AGH, licznych… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 16/2019