Państwo Islamskie: zabijanie przeszłości

Nie pierwszy raz ofiarą wojny na Bliskim Wschodzie padają bezcenne zabytki.

02.03.2015

Czyta się kilka minut

W minionym tygodniu dżihadyści z Państwa Islamskiego (IS) opublikowali w internecie nagranie, na którym widać, jak niszczą starożytne posągi – prawdopodobnie ze zbiorów muzeum w irackim Mosulu. Wiele wskazuje, że prócz skrzydlatych byków z Niniwy i Nimrudu zniszczyli również posągi ze starożytnej Hatry i Partii, liczące ok. 2 tys. lat – dzieła kultur żyjących wtedy w Mezopotamii, uważanej za kolebkę ludzkiej cywilizacji: Sumerów, Akadów, Asyryjczyków i Chaldejczyków. – To nie tylko dziedzictwo Iraku, to dziedzictwo całego świata, całej ludzkości – powiedziała reporterowi agencji Reutera jedna z irackich archeolożek. I dodała: – To niewiarygodne. Nie chcę już być Irakijką.

Inaczej niż historyczny kalif Omar – który u progu muzułmańskich podbojów, po zdobyciu Jerozolimy w 638 r. nie zamierzał wcale zamieniać Bazyliki Grobu Świętego na meczet – ekstremiści z IS uznają za „bałwochwalcze” wszelkie ślady niemuzułmańskiej przeszłości. Na opanowanych przed rokiem terenach Syrii i Iraku plądrują więc kościoły, palą zbiory biblioteczne (twierdzą, że tak nakazuje im Koran); zagrażają również 14 tysiącom rozpoznanych tam stanowisk archeologicznych.

Wydarzenia z Iraku przekonują, że ataków na zabytki – dotąd uważanych za „efekt uboczny” wojen – nie sposób oddzielić od zbrodni, których ofiarami padają ludzie. W przypadku IS: Kurdowie, chrześcijanie i przedstawiciele innych mniejszości religijnych i etnicznych. Prawo międzynarodowe już teraz uznaje niszczenie dziedzictwa kulturowego za zbrodnię wojenną. I choć UNESCO zażądało właśnie zwołania posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ, to możliwości ochrony zabytków na miejscu są w praktyce zerowe. Tym bardziej że iracka armia zaczyna w tych dniach wielką – planowaną na kilka miesięcy – ofensywę na północny zachód od Bagdadu, która do jesieni ma planowo zakończyć się odbiciem Mosulu z rąk islamistów. Do obaw o los cywilów dołączył strach o zabytki z przeszłości. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Marcin Żyła jest dziennikarzem, od stycznia 2016 do października 2023 r. był zastępcą redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego”. Od początku europejskiego kryzysu migracyjnego w 2014 r. zajmuje się głównie tematyką związaną z uchodźcami i migrantami. W „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 10/2015