Owoce śmierci
Elżbieta Moczarska: Urządziłam przyjęcie, na którym częstowałam kompotem z grobu Moczarskich. Początkowo była lekka konsternacja, ale goście rozluźnili się, kiedy zobaczyli, jaka to dla mnie radość,...
ELŻBIETA MOCZARSKA: Jakiś czas temu ktoś je posadził koło grobu moich rodziców na Powązkach Wojskowych. Wyrosło drzewo owocowe, sądziłam, że jest dzikie. A w tym roku przychodzę na cmentarz i widzę, jak drzewo obrodziło, śliwek jest ogrom. Wtedy jeszcze były zielone. Kiedy pod koniec lipca ponownie tam przyszłam, śliwki były już fioletowe. Jedną z ziemi podniosłam i spróbowałam, żółty miąższ rozpływał się w ustach. Razem z Adamem Rębaczem, historykiem, współpracownikiem Fundacji Moczarskich, zebraliśmy ich około 30 kg. Taksówką przewieźliśmy do mojego mieszkania.
Tak, miałam. A potem pomyślałam, że to jest fantastyczne, bo w tych śliwach jest dusza. Część z nich porozdawałam, głównie w rodzinie i młodym, związanym z Fundacją. Ktoś zrobił z...
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Polecam !
śliwki z grobu to z pozoru ekstremum