Ładowanie...
Ostatni Żyd z Kabulu

Wgrudniu 2001 r. było ich – jak twierdzili – już tylko dwóch. W śródmiejskiej dzielnicy Szahr-e Nau znali ich wszyscy: kupcy z okolicznych sklepów, sąsiedzi. Gromadka chłopców – nieproszona, z nadzieją na bakszysz – zaprowadziła nas na ulicę Kwiatową.
Ulica wzięła nazwę od kwiaciarni, które się przy niej rozłożyły. Krzyżuje się z ulicą Kurzą – najsławniejszą ulicą Kabulu, znaną ze sklepów z dywanami oraz z pracowni kuśnierskich i jubilerskich. Niegdyś gwarne, pełne przekupniów i podróżnych, odkąd nastały wojenne czasy, tkwiły w przygnębiającym bezruchu jak całe miasto, szare i zimne, zarosłe brudem i starością.
Dawno temu w stolicy
– Temple! Świątynia! – wołali chłopcy, wskazując żelazną bramę domu pod numerem 172. – Jehudi! Żydzi! Masdżid-e jehudi! Żydowski meczet!
W piętrowej kamienicy, w której mieszkali dwaj ostatni Żydzi w Afganistanie, mieściła się...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
360 zł 160 zł taniej
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]