Ostatni encyklopedysta

„To zupełnie niepotrzebna książka, którą każdy by chciał mieć w domu”. Arcyblurb autorstwa Marcina Świetlickiego jest chyba najtrafniejszą rekomendacją tego osobliwego dzieła.

10.04.2017

Czyta się kilka minut

Paweł Dunin-Wąsowicz to chyba ostatni przedstawiciel wymarłego gatunku samotnych encyklopedystów, pracujących bez rozbudowanego aparatu wykonawczego i rzeszy współpracowników. Tyle że w dziedzinach, które go pasjonują, nie ma zapewne konkurentów. W „Polskiej Bibliotece Widmowej” zajął się niejako drugim poziomem świata wykreowanego przez literaturę – obojętne, realistyczną czy też fantastyczną. Jakie zmyślone książki czytają zmyśleni bohaterowie i dlaczego autor, ten realny, włożył im do ręki takie właśnie, a nie inne tytuły?

Klasykiem gatunku pozostaje oczywiście Stanisław Lem, który recenzje z nieistniejących pozycji oraz wstępy do nich uczynił budulcem kilku książek i którego bohaterowie, jak Ijon Tichy czy Kris Kelvin z „Solaris”, sporo czytają. U Lema te zmyślone lektury pełnią rozmaite funkcje – w „Solaris” np. wprowadzają w niepojęty świat tytułowej planety. Często bywają żartem, czasem zaś, jak w „Prowokacji”, dotyczą spraw śmiertelnie poważnych.

Wiele fikcyjnych tytułów wymyślił Jerzy Andrzejewski na potrzeby swojego najambitniejszego dzieła, czyli „Miazgi”, a ściślej rozdziału „Intermedium czyli Życiorysy Polaków”. Widmowe dzieła nawiązują czasem aluzyjnie do rzeczywistych, czasem służą wbiciu szpili innemu pisarzowi, czasem stanowią element środowiskowej gry towarzyskiej. „Polska Biblioteka Widmowa – pisze Dunin-Wąsowicz – tak jak Biblioteka Narodowa, nie wyklucza autorów tekstów źródłowych z przyczyn światopoglądowych ani nie wartościuje uprawianych przez nich gatunków literackich”. Mamy tu więc lewicę i prawicę, socjalistów i narodowców, piewców PRL-u i nieprzejednanych emigrantów, że o podziałach całkiem współczesnych już nie wspomnę. Mamy też pisarzy największych, z Mickiewiczem i Prusem na czele, oraz trzecio-, czwarto- i piątorzędnych, arcydzieła – których, jak to u nas, niewiele – i mniej lub bardziej zabawną grafomanię. Nie miałem pojęcia, że jest tego w naszej literaturze takie mnóstwo! A wszystko, jak to w encyklopedii, starannie opisane. Hasła ze streszczeniami fikcyjnych książek ułożone wedle tytułów, z odsyłaczami do książek rzeczywistych, do tego bibliografia oraz indeks osobowy, obejmujący zarówno postacie realne, jak i fikcyjne.

Na finał, dla przykładu, jedno z setek haseł, które mnie wyjątkowo urzekło: „»Krótkie terapie odkurzaczem« – jedna z trzech książek zamieszkujących poznański Wieżowiec opisany w opowiadaniu Agnieszki Kuciak »Animula blandula«. Razem z »Tao« i »Urynoterapią« obracały się one tyłem do każdego, kto pragnąłby opowieści”. ©℗

​PAWEŁ DUNIN-WĄSOWICZ, POLSKA BIBLIOTEKA WIDMOWA. LEKSYKON KSIĄŻEK ZMYŚLONYCH, Narodowe Centrum Kultury, Warszawa 2016, ss. 304

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Tomasz Fiałkowski, ur. 1955 w Krakowie, absolwent prawa i historii sztuki na UJ, w latach 1980-89 w redakcji miesięcznika „Znak”, od 1990 r. w redakcji „TP”, na którego łamach prowadzi od 1987 r. jako Lektor rubrykę recenzyjną. Publikował również m.in. w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 16/2017