Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Na 12 minut przed końcem kadencji, która upływała nocą z 31 sierpnia na 1 września, komisarz ONZ ds. praw człowieka Michelle Bachelet opublikowała raport o sytuacji w chińskiej prowincji Sinciang, gdzie w obozach (wg Chin „miejscach reedukacji”) więzionych może być milion ludzi, głównie Ujgurów. Bachelet dawała wcześniej do zrozumienia, że Chiny wywierały presję, by raport się nie ukazał.
Teza: „rozmiary, jakie przyjęła praktyka arbitralnego i dyskryminującego internowania Ujgurów i przedstawicieli innych grup ludności wyznających w większości islam (...) mogą stanowić zbrodnię przeciw ludzkości”, a zarzuty stawiane Chinom o tortury, pracę przymusową, arbitralne wyroki, przymusową kontrolę urodzeń – są wiarygodne.
Pekin oświadczył, że komisariat ONZ ds. praw człowieka to „gangster i wspólnik USA oraz Zachodu”. ©℗