Odrodzenie literatury rumuńskiej

Teraz - dzięki licznym inicjatywom wydawnictw Pogranicze i Czarne, "Literatury na Świecie" i "Lampy" - ta sytuacja może się zmienić. W 1998 r. ukazał się numer "LnŚ" o Transylwanii, dwa lata później zeszyt poświęcony literaturze Rumunii. Teraz redaktorzy z Koziej powrócili do tematu i oto trafia do nas "Rumunia II", numer pozwalający zapoznać się z twórczością pisarzy urodzonych nad Dunajem.

Krytyk literacki Dan C. Mihăilescu twierdzi, że "po śmierci Ceauşescu literatura rumuńska, otrząsnąwszy się z marazmu, przypominała oddział żołnierzy poharatanych, wycieńczonych, schamiałych i zdezorientowanych przez nową sytuację". Wbrew oczekiwaniom, szuflady starszych pisarzy okazały się puste. Nakłady książek spadły. Na tle takiej sytuacji z początkiem lat 90. pojawiły się nowe nazwiska, pierwsze wartościowe głosy literatury postkomunistycznej. W "LnŚ" znajdą Państwo prozę najchętniej obecnie przekładanego za granicą pisarza rumuńskiego, potencjalnego kandydata do Nagrody Nobla, twórcy trylogii "Orbitor" - Mircei Cărtărescu oraz równie popularnych w Bukareszcie autorów takich jak: Dan Lungu, Petru Cimpoeşu, Filip Florian, Gabriela Adameşteanu.

Czasopismo warto nabyć już dla samego eseju "O aniołach" Andreia Pleşu, w tłumaczeniu nieocenionego dla popularyzacji tej literatury Ireneusza Kani. Pleşu pyta o męczeństwo aniołów, o to, czy Anioł Stróż cierpi przez podłości i upadki swego podopiecznego...

Po sierpniową "Lampę" sięgną miłośnicy najmłodszej literatury rumuńskiej.

Mogą tam znaleźć prozę Răzvana Rădulescu - autora cenionych scenariuszy (m.in. "Śmierć pana Lăzărescu"), wywiady przybliżające problemy i nadzieje debiutujących pisarzy, wiersze jednego z czołowych poetów rumuńskich Ioana Es. Popa, subtelne erotyki Octaviana Soviany.

Nie będzie chyba wielkim nadużyciem, jeśli przywołamy - w trochę innym kontekście - słowa marszałka Józefa Piłsudskiego: "Sojusz z Rumunią musi trwać".