O fajności Franciszka

Kaznodzieja z Rzymu, który bez ustanku powtarza, że Bóg jest najważniejszy, jak na katolickiego hierarchę w XXI w. wychwalany jest pod niebiosa.

01.12.2014

Czyta się kilka minut

Trudno się jednak oprzeć wrażeniu, że wychwalany jest zwłaszcza przez tych, którzy „niebiosa” rozumieją metaforycznie. Wypowiedzi na temat Boga traktują jako drugorzędne i wynikające ze specyficznej pracy papieża, a zwracają uwagę na zaskakujące telefony, barwne słowa i jazdę metrem.

Nad Wisłą Franciszek staje się nadzieją tych, którzy chcą przesunąć Kościół dalej od Torunia, i tych, którzy chcieliby osłabienia kościelnej biurokracji. Z kolei ci, którzy polski Kościół chcą ocalić przed najazdem genderu, zacierają ręce, że główne media przemieniają Franciszka w telewizyjnego „fajnego gościa” (fajny papież byłby niegroźny). Przedziwny sojusz – odległy od prawdy, że „Bóg jest najważniejszy” – dziennikarzy i krzyżowców. Albo śmieszny przypadek, albo dalekosiężny plan Opatrzności.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 49/2014