Reklama

Ładowanie...

Noga, czyli Bogusława Małka cud mniemany

11.01.2004
Czyta się kilka minut
Trwa narada w gabinecie Rafała Muchackiego, dyrektora szpitala. “To co z nim zrobić? Przecież nie odwieziemy go z powrotem na dworzec!". Kolejka petentów umówionych z dyrektorem wydłuża się. Muchacki rozmawia przez telefon z dyrektorem z sąsiedniego powiatu. Podniesiony głos.
B

Bronisław Małek trafił do szpitala z bocznicy kolejowej. Spał, jak należy: w wagonach sypialnych. Koledzy zadzwonili na pogotowie, kiedy stwierdzili, że w nodze Bronka zalęgły się robaki. Takie, jak w zepsutym mięsie. Małek mówi, że w życiu nie podpisałby zgody na ucięcie nogi. - Żebym dał radę iść, żeby noga nie była spuchnięta, to bym zgody nie podpisał. Wolałbym, żeby mnie szlag trafił, niż zostać bez nogi - mówi.

Ale iść nie dał rady. Podpisał. Obcięli. Teraz myślą, co dalej, bo w szpitalu długo trzymać go nie można. I tak leży już dwa miesiące, a nie jest ubezpieczony. Bez ubezpieczenia nie przysługuje mu darmowa proteza. A opłatę za szpital długo jeszcze mogą ściągać z zasiłków z opieki społecznej.

Małek mówi ładną polszczyzną. Dużo czyta: parapet szpitalny przy jego łóżku zawalony książkami, podarowanymi przez lekarzy. Przez wiele lat...

10807

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]