Nikt nam chleba nie odbiera
Nikt nam chleba nie odbiera

Doczekaliśmy czasów, w których Polska staje się coraz bardziej popularnym celem imigracji zarobkowej. Niechęć wobec imigrantów spotykanych na ulicach polskich miast maskowana jest rzekomo merytorycznymi i obiektywnymi argumentami. Nasilona imigracja zarobkowa ma hamować wzrost płac, szczególnie wśród pracowników niewykwalifikowanych. Imigranci mają też odbierać Polakom szanse na zatrudnienie, gdyż zajmują coraz więcej wakatów. Na razie jeszcze jest dobra koniunktura, która maskuje niekorzystny wpływ imigracji – twierdzą zwolennicy tego rozumowania. Gdy jednak nadejdzie spowolnienie lub recesja, a imigranci z Ukrainy, Białorusi czy Azji nie zdecydują się na wyjazd, wszystkie te problemy wypłyną na powierzchnię.
Bliższa analiza polskiej sytuacji gospodarczej pokazuje, że argumenty te układane są pod tezę, według której imigracja jest zła sama w sobie. Imigranci nie odbierają...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]