Niepoprawny jak Zieja

Księdza Zieję poznałem najpierw jako słuchacz jego kazań, potem osobiście. Był i pozostał dla mnie ważny. Bałem się, że film o nim będzie hagiograficzną opowieścią o jakimś innym, wymyślonym przez twórców księdzu. Tak się nie stało.

31.08.2020

Czyta się kilka minut

Ks. Adam Boniecki /  / FOT. GRAŻYNA MAKARA
Ks. Adam Boniecki / / FOT. GRAŻYNA MAKARA

Premierę, planowaną na 13 marca, opóźniono z powodu epidemii. W „Tygodniku” zamieściliśmy obszerne omówienie pióra Jerzego Sosnowskiego, po którym nie widzę potrzeby pisania nowej recenzji. Chcę się jednak podzielić kilkoma refleksjami o księdzu Ziei.

Poznałem go najpierw jako słuchacz jego kazań, potem osobiście. Był i pozostał dla mnie ważny. Bałem się, że film będzie hagiograficzną opowieścią o jakimś innym, wymyślonym przez twórców księdzu. Tak się nie stało. Być może – tak myślałem, oglądając film – Andrzej Seweryn, który wcielił się w bohatera filmu, też znał księdza osobiście? Bo uchwycił w tej postaci to, co było najistotniejsze.

Z jego bogatego życiorysu szczególnie zapadła mi w pamięć pozornie drobna historia o tym, jak w poszukiwaniu ewangelicznego stylu życia – jako młody ksiądz – wstąpił do kapucynów. Kiedy jednak po trzech miesiącach odkrył, że w klasztornej kuchni przygotowuje się inny (gorszy) posiłek dla ubogich, a inny (lepszy) dla zakonników, natychmiast opuścił klasztor.

Był księdzem, prałatem (nigdy nie widziałem go w prałackim stroju) lojalnym wobec władzy kościelnej, a jednocześnie człowiekiem Ewangelii, wolnym w tym, co mówił, pisał i w co się angażował. A jak na księdza angażował się, można powiedzieć, nietypowo: zawsze po stronie krzywdzonych, ubogich, zepchniętych na margines. Większość, a może nawet wszystkie swoje nietypowe zaangażowania uzgadniał z władzami kościelnymi.

W komentarzach do Ewangelii też bywał zaskakujący. Np. słowa Jezusa, co robić z takim, co nawet Kościoła nie chce słuchać: „Niech ci będzie jako poganin albo celnik”, komentuje inwokacją: „Ty, któryś z poganami i celnikami zasiadał do wspólnego stołu”.

Kiedy po internowaniu prymasa Wyszyńskiego (i po kazaniu wygłoszonym na ten temat) archidiecezja, za sugestią władz PRL-u, poleciła księdzu opuścić Warszawę, osiadł na rok na Harendzie. Wyjazd na Ziemie Odzyskane, pracę w Słupsku, w założonym tam domu samotnej matki i Uniwersytecie Ludowym, uzgodnił z abp. Sapiehą. W czasie okupacji abp Szlagowski wyznaczył go na konspiracyjnego kapelana Szarych Szeregów i Batalionów Chłopskich. Nie znalazłem potwierdzenia, że uzyskał zgodę prymasa Wyszyńskiego na zaangażowanie w tworzenie, a potem w działalność KOR-u, ale tego nie wykluczam (członkowie KOR-u mówili, że jest „empirycznym dowodem na istnienie Boga”). Niewątpliwie za zgodą prymasa zajmował się pomaganiem byłym więźniom powracającym z ZSRR.

Był więc księdzem zdyscyplinowanym, a zarazem niepoprawnym. Tak np. go ocenili księża, którym na jakimś zebraniu w 1949 r. tłumaczył, że Kościół powinien oddać ubogim parafianom posiadane ziemie. Proboszczowie z politowaniem patrzyli na niego jak na fantastę. A w 1950 r. wszystkie należące do Kościoła majątki zostały znacjonalizowane.

Ks. Jan Zieja był przez tych, którzy się z nim spotkali, uważany za świętego. Przez konfratrów i przełożonych – nie zawsze i nie przez wszystkich. O tym film nie opowiada. Pokazuje jednak najważniejsze: księdza, który tak rozumiał swoją drogę życia: „Dla mnie kapłaństwo to jest to, co w Ewangelii napisano”. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodził się 25 lipca 1934 r. w Warszawie. Gdy miał osiemnaście lat, wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów. Po kilku latach otrzymał święcenia kapłańskie. Studiował filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował z młodzieżą – był katechetą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 36/2020