"Nie bój się islamu"

To nie tylko tytuł wydanego przez Więź leksykonu dla dziennikarzy, ale także temat cyklu konferencji. Krakowska odsłona odbyła się 31 maja w Willi Decjusza. Według inicjatorów przedsięwzięcia znany dziś z mediów wizerunek muzułmanów jest krzywdzący.

12.06.2005

Czyta się kilka minut

- Zaczęło się banalnie - śmieje się Agata Marek, z wykształcenia filozof, z zamiłowania podróżnik. Ta właśnie pasja skłoniła ją do studiowania kulturoznawstwa. Pod opieką prof. Janusza Daneckiego badała medialny wizerunek islamu po 11 września. Okazał się przerażająco stereotypowy. - Często z winy dziennikarzy - mówi. - Pracują w takim pośpiechu, że nie mają czasu się dokształcać. Na rynku wiele jest dobrych książek, ale to grube tomy dla specjalistów. Tymczasem to z mediów bierze się większość wiedzy o islamie.

Do współpracy zaprosiła dr Agatę Skowron-Nalborczyk z Uniwersytetu Warszawskiego. Razem stworzyły książkę zwięzłą i przejrzystą, a zarazem rzetelnie ujmującą wszystko, co każdy dziennikarz o islamie wiedzieć powinien. - Wiedziałam, że sama książka to mało - dodaje Agata Marek. - Stąd cykl konferencji. Chciałam umożliwić dziennikarzom kontakt ze specjalistami.

Leksykon tłumaczy podstawy islamu jako religii: tzw. pięć filarów (wyznanie wiary, modlitwa, post, jałmużna, pielgrzymka do Mekki), działalność Mahometa (właściwie - Muhammada) czy święte księgi. Tymi ostatnimi okazują się obok Koranu Tora i Ewangelie - a to często zaskakuje. Dalej dziennikarz dowiaduje się, jak i gdzie funkcjonuje islam. A więc np. na czym polega podział na szyitów i sunnitów, wynikający nie z różnic doktrynalnych, lecz z historii - pierwszych muzułmanów podzielił problem sukcesji po Proroku. Albo czym jest dżihad większy i mniejszy: ten pierwszy to walka z własnymi słabościami, drugi polega na obronie wiary przed niewiernymi, a nie nawracaniu mieczem. Ważnym tropem książki jest ukazanie wspólnych korzeni islamu i chrześcijaństwa. W hierarchii proroków Jezus jest drugim po Muhammadzie, a początkowo islam był nawet uznawany za... herezję chrześcijańską.

Ważną częścią książki jest omówienie funkcjonowania muzułmańskich społeczeństw. Chodzi nie tylko o szariat - prawo koraniczne, czy hidżab - zasłonę dla kobiet. Warto wiedzieć, że Koran nie wspomina o zasłanianiu twarzy. A kto słyszał o islamskich feministkach? Ostatnia część książki poświadcza, że islam nie jest monolitem. Od Afryki Zachodniej po Indonezję żyją muzułmanie, których różni tradycja, kultura, a nierzadko i światopogląd, łączy zaś modlitwa tymi samymi słowami.

Jeśli czegoś mogłoby być w książce więcej, to praktycznych informacji. Dobrze, żeby dziennikarze wiedzieli np., jakich zachowań się wystrzegać i czego się spodziewać w muzułmańskich krajach. Rzadko, ale zdarza się autorkom swoisty “błąd eksperta" - np. wzmianka o bractwach sufickich, bez wyjaśnienia, o czym mowa. Ale to wszystko drobiazgi wobec tego, jaką lukę wypełnia leksykon. Myślący stereotypami dziennikarze powodują, że stereotypami myślą wszyscy.

Islam, fundamentalizm, terroryzm to zupełnie różne sprawy - protestowali uczestnicy konferencji. - O muzułmanach pisze się bezkarnie i bez szacunku, choćby “muezzin zawodzi" - mówiła Agata Skowron-Nalborczyk. - Często też kalkuje się angielskie słowa, jak “islamista". A to ja jestem islamistką, czyli badaczką islamu.

Prof. Janusz Danecki, a także Marek Zając z “TP", podkreślali, że to nie w religii, ale w historii i polityce tkwią źródła ekstremizmów. - Tylko tam, gdzie nie dochodziło do bezpośredniej ingerencji Zachodu, sytuacja jest stabilna - tłumaczył Danecki, dowodząc, że Talibowie w Afganistanie, zamachowcy w Palestynie czy ostatnio terroryści w Iraku to efekty długotrwałych manipulacji Zachodu, od kolonializmu, przez zimną wojnę, po Pax Americana.

O dylematach dialogu chrześcijańsko-muzułmańskiego mówił ks. dr Stanisław Grodź z KUL. - Fanatyzm i nietolerancja to nie cechy jednej religii, obecne są w każdej - zaczął. - Kościoły chrześcijańskie na Bliskim Wschodzie funkcjonują do dzisiaj, a muzułmanie z Hiszpanii musieli zniknąć już w niespełna wiek po podbiciu Grenady.

O swoich doświadczeniach ze świata muzułmańskiego opowiadał dr Piotr Kłodkowski, który jako talib (czyli po arabsku: student) doskonale poznał Pakistan, Iran i Indonezję. “Nie bać się islamu", postulowano. - A właśnie na strachu przed obcymi, “barbarzyńcami", bazuje zachodnia cywilizacja - przekonywał Marek Zając. Tymczasem islam może okazać się zaskakująco nam bliski.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Zastępca redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego”, dziennikarz, twórca i prowadzący Podkastu Tygodnika Powszechnego, twórca i wieloletni kierownik serwisu internetowego „Tygodnika” oraz działu „Nauka”. Zajmuje się tematyką społeczną, wpływem technologii… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 24/2005