Narodziny renesansu

Nie do pomyślenia byłoby nowożytne dziedzictwo muzyczne Europy bez czasu między średniowieczem i renesansem, nazwanego przez Burckhardta "wiekiem odkrycia świata i człowieka. Muzyka tego okresu fascynuje angielski kwartet wokalny The Orlando Consort, założony w 1988 r. przez Angusa Smitha, Marka Dobella, Donalda Griega oraz Roberta Harre Jonesa.

05.09.2006

Czyta się kilka minut

 /
/

Kwartet wyspecjalizował się w repertuarze obejmującym okres między 1050 a 1500 rokiem, a poszukiwania zespołu dokumentuje 18 albumów, z których wiele zdobyło zaszczytne miano "Płyty Roku". Na festiwalu Wratislavia Cantans zaprezentuje program pt. "Narodziny renesansu", ukazujący przekształcenia form muzycznych na przełomie XV i XVI w. Koncert obejmuje zarówno muzykę religijną, jak świecką, podkreślając umowność tych granic. Epoka, o której mowa, to czas stałych przemian stylów, rzadko można tu wskazać pojedyncze dzieło, wyznaczające przejście do nowej epoki. Czas renesansu można wyodrębnić w muzyce przede wszystkim pojawieniem się nazwisk kompozytorów. "Wyjęci" z oceanu średniowiecznej anonimowości oznaczają imieniem i nazwiskiem własne dzieła. Od tej pory dla muzykologa znaczenie ma indywidualny talent i styl. Historia społeczna i polityczna ma wpływ na życie muzyczne, bo narodziny renesansu to okres gwałtownego wzrostu politycznej i ekonomicznej władzy dworów Burgundii, Florencji, Padwy, Pawii, Mediolanu, Londynu, a zarazem znaczenia związanych z nimi artystów.

Orlando Consort rozpoczną koncert wspaniałym motetem dziękczynnym Johna Dunstaple'a "Preco preheminencie", napisanym i wykonanym w 1416 r., jako utwór wielbiący Boga za zwycięską bitwę pod Agincourt i zakończenie oblężenia Harfleur. O kompozytorze pisał w 1476 słynny teoretyk Tinctoris: "Nowa sztuka zaczęła się pośród Anglii, od kiedy na jej czele stanął Dunstaple". Muzycy pokażą napięcie pomiędzy motetem rozumianym jako "utwór w kilku częściach z tekstem" a pieśnią. Doskonale ilustruje ten proces inna kompozycja: "Lamentatio Sanctae Matris Ecclesiae Constantinopolitana", napisana na wieść o zdobyciu Konstantynopola przez Turków w 1453 r. Jej autor - Guillame Dufay rozpoczął karierę w najsłynniejszym zespole tych czasów, w chórze papieskim, a następnie związał się z dworem d'Este z Ferrary i z rodem sabaudzkim. Ale dopiero Johannes Ockeghem zdominuje XV-wieczną polifonię. Ów niezwykły kompozytor, a zarazem dyplomata, dworzanin i skarbnik kościoła św. Marcina w Tours, przejął wzory pisania muzyki od Machauta. W utworze "O rosa bella" dołożył głos o takim samym znaczeniu, co głos melodii, przyczyniając się do powołania nowego gatunku muzycznego. Jego "Ave Maria" to intymna i szczera modlitwa, daleka od późniejszych skomplikowanych kilkudziesięciogłosowych kompozycji.

Dzieła, o których tu mowa, ilustrują moment rozwoju wielogłosowości. W wielu z nich znajdziemy ślady przekształceń w obrębie chorału, gdy głos dodany do tzw. organum purum uniezależnia się stopniowo od melodii gregoriańskiej. Choć często chorał nadal jest podstawą całej kompozycji, to jednak jego dźwięki, "rozciągnięte" w czasie, stają się pretekstem do rozwijania długich kaskad ozdobnych melizmatów. Z czasem do kompozycji dodawane są następne głosy - trzeci i czwarty, a polifonia wkracza do twórczości mistrzów renesansu w najprzeróżniejszych formach. Orlando Consort pokażą oszczędną harmonię i jasne frazy muzyczne Gillesa Binchois, bogate w niezwykłe współbrzmienia kompozycje Hayne van Ghizeghema oraz Roberta Mortona.

Przegląd renesansowych początków wieńczą utwory hiszpańskie: motet pogrzebowy Francisco de Peńalosy, pieśń z "Cancionero del Palacio" Ferdynanda Aragońskiego i Izabeli Kastylijskiej autorstwa Francisco de la Torre'a, a także miłosne wyznanie Alonso Mondéjera. A jednak wszystkie procesy w muzyce XV-wiecznej znajdują swoje zwieńczenie w utworach kapelmistrza dworu księcia Ferrary i prepozyta Notre Dame - Josquina des Prés. To on poprzez melodyczne użycie chorału liturgicznego, a także nadanie symbolicznych wartości muzycznemu cantus firmus, zdwojenie funkcji tenora, a także powiązanie melodii świeckich z sakralnymi - zwrócił po raz pierwszy tak wielką uwagę na rytm i intonację naturalną, wypływająca ze słowa i z tekstu. Orlando Consort zamknie koncert krótkimi motetami maryjnymi tego kompozytora. Z racji swojej doskonałości strukturalnej, a zarazem ze względu na płomienność tekstów podkreślonych linią melodii - stanowią one szczytowe osiągnięcie epoki.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 37/2006