Narodowcy: odebrana nadzieja

Popularne ostatnio „spontaniczne” akcje narodowców na uniwersytetach czasami budzą grozę.

16.12.2013

Czyta się kilka minut

Grozą powiało kilka miesięcy temu na Uniwersytecie Wrocławskim, gdzie wykład Zygmunta Baumana zakłóciła grupa wywrzaskująca pod adresem prelegenta: „Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę!”. Przedstawienie musieli przerwać policjanci.

Tym razem było spokojnie, a do tego śmiesznie. Odbywające się w murach tej samej uczelni spotkanie wrocławskiego Klubu „Tygodnika Powszechnego” odwiedziła kilkuosobowa grupka narodowców, która – nie bez problemów technicznych – rozpostarła transparent z hasłem: „Mazowiecki: zdrajca z Magdalenki” (spotkanie poświęcone było pamięci pierwszego premiera III RP).

Swego czasu Stefan Chwin pisał na tych łamach o polskim inteligencie bezbronnym wobec agresji. Tym razem inteligencja – w osobach prowadzącego spotkanie Jerzego Sawki, a także uczestniczących w nim Władysława Frasyniuka i o. Józefa Puciłowskiego – sięgnęła po broń sprawdzoną i skuteczną. „Możecie panowie przeczytać? Bo to strasznie pływa” – zwrócił się do schowanych za płótnem osób prowadzący. Władysław Frasyniuk rzucił, że demonstranci budzą jego litość, a ktoś z sali zauważył, że transparent śmierdzi farbą, ale można spokojnie kontynuować spotkanie. „Już przeczytaliśmy. Mogą państwo zwinąć” – powiedział Sawka.

Najwyraźniej poskutkowało: po krótkim pokazie lekceważenia narodowcy – dotknięci takim obrotem rzeczy? – zwinęli transparent i pierzchli. Z pewnością podobnej taktyki nie da się uznać za uniwersalną: trudno ją zastosować wobec liczniejszej – i agresywnej, jak było podczas kilku wcześniejszych „najazdów” – grupy. Ale uczestnicy spotkania we Wrocławiu pokazali model, do którego warto dążyć. Nie ma wszak większej kary dla głosicieli teorii „zdrady w Magdalence” i „reżimu Tuska” niż odebrana nadzieja na męczeństwo.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz działu krajowego „Tygodnika Powszechnego”, specjalizuje się w tematyce społecznej i edukacyjnej. Jest laureatem Nagrody im. Barbary N. Łopieńskiej i – wraz z Bartkiem Dobrochem – nagrody Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Trzykrotny laureat… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 51-52/2013