Reklama

Ładowanie...

Naród mówi: „Odejdź!”

17.08.2020
Czyta się kilka minut
Protesty na Białorusi z każdym dniem przybierają na sile. Choć krwawa rozprawa z opozycją jest wciąż możliwa, władzy Łukaszenki raczej to nie ocali.
Demonstracja zwolenników opozycji, Mińsk, 16 sierpnia 2020 r. NATALIA FEDOSENKO / ITAR-TASS / PAP
S

Szybko i brutalnie: tak reżim w Mińsku zamierzał rozprawić się ze spodziewanymi protestami po sfałszowanych wyborach. W pierwszych trzech dniach do aresztów trafiło 7 tys. osób, co najmniej dwie zginęły, a kilkaset zostało rannych. Ale gdy zdawało się już, że władze postawią na swoim, w środę 12 sierpnia na ulice wyszły tysiące ubranych na biało kobiet. To pozwoliło nie tylko podtrzymać, ale wręcz wzmocnić ruch protestu. A gniew Białorusinów na reżim wzrósł jeszcze, gdy internet obiegły relacje kilkuset osób, które zwolniono z aresztów: opowiadały o torturach, o przepełnionych celach, o braku nawet wody. Dla społeczeństwa był to szok.

W efekcie protesty ogarnęły cały kraj: od Grodna i Brześcia na zachodzie po Orszę, Mohylew i Homel na wschodzie. W kolejnych dniach dołączyli robotnicy wielkich zakładów, którzy wcześniej byli filarem rządów Alaksandra Łukaszenki. Kulminacja...

3643

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]