Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Jedne pisały o tym z przerażeniem, inne z satysfakcją. Jedne traktowały to jako wyraz geniuszu prezesa, inne jako dowód na zauroczenie współobywateli. Wszyscy mieli problem z przyjęciem do wiadomości, że notowania PiS są raczej słabe, a optyczna przewaga wynika z podziału opozycyjnego jądra na dwie niemal bliźniacze komórki – PO i Nowoczesną. Całość zaś tworzy równowagę opartą na porównywalnych słabościach każdej ze stron. Mit niepodważalnego przywództwa pchnął jednak PiS do samobójczej szarży przeciw Tuskowi. Tej ewidentnej klęsce próbowano jeszcze zaprzeczać, opowiadając o sukcesie, suwerenności i zdradzie. Nie pomogło – mity i zaklęcia trafiają w końcu na wydarzenia, które są dla nich nieubłaganym testem.
Zeszłotygodniowe sondaże (np. ten IBRiS dla „Rzeczpospolitej”, według którego przewaga PiS nad PO stopniała do 2 punktów proc.) raz jeszcze potwierdzają to, co wielu umyka. W polskim społeczeństwie jest dość wahających się wyborców, by partie odczuły boleśnie, gdy popełnią duży błąd. Czy to jest sprawa wagi wyboru przewodniczącego rady UE, czy „tylko” romantyczna wycieczka na Maderę. Złudzenia optyczne mogą nie tylko zniknąć, ale obrócić się w drugą stronę. Podobne spadki poparcia PiS już się w minionym roku zdarzały. Zawsze jednak towarzyszyły im łagodzące obraz zmiany poparcia dla opozycyjnego duetu. Teraz nie tylko PiS słabnie, ale i PO wyraźnie zyskuje – po części dzięki irracjonalnej strategii PiS w sprawie Tuska, po części na skutek słabnięcia Nowoczesnej. Ostateczne wrażenie jest nieodparte – rządzący nagle poczuli na plecach oddech konkurencji. Czy to ich otrzeźwi i skłoni do skorygowania choć części praktyk? Tego nie sposób prognozować. Zdolność do robienia głupot stale towarzyszy polityce, a ich skala jest nieprzewidywalna – choć tak już jest, że rządzącym przychodzą one łatwiej. W każdym razie gra się na tym wahnięciu na pewno nie kończy – do wyborów ponad dwa lata i obu stronom nie braknie jeszcze szans na poprawę notowań i sposobności do samookaleczenia. ©