Mielec i kibice

Kilkanaście miesięcy temu na ekranach polskich kin gościł film Football Factory, którego (anty)bohaterami byli pseudokibice londyńskiej Chelsea. Od naszych chuliganów nie różnili się niczym, z wyjątkiem jednego: wszyscy mieli tzw. zakazy stadionowe i ewentualnych rozrób mogli dokonywać wyłącznie z dala od trybun.

25.09.2005

Czyta się kilka minut

To oczywiście jeden z najważniejszych kroków do zreformowania całej polskiej piłki: pozbycie się chuliganów ze stadionów i nietraktowanie ich jak kibiców, bo co to za kibic, dla którego bijatyka jest ważniejsza od bycia z własną drużyną?

Co innego jednak sytuacja piłki, a co innego sytuacja społeczna. Przemoc nie jest nieodłączną towarzyszką futbolu. Ci, którzy bili się z policją w Mielcu, nie nauczyli się jej na stadionie. Raczej wśród niej wzrastali - w szkole, na osiedlu, może w domu. Oczywiście zawsze warto przy takiej okazji apelować o profesjonalizację służb porządkowych, żeby zaprowadzając spokój nie prowokowały dodatkowych konfliktów. Warto mówić o szybkości orzekania polskich sądów i nieuchronności kar dla uczestników zajść. Ale to wszystko nie wystarczy, bo ludzie z Mielca - miasta uzależnionego niegdyś od jednego zakładu przemysłowego i borykającego się z gigantycznym bezrobociem - przegrali coś więcej niż mecz ligowy.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, redaktor wydań specjalnych i publicysta działu krajowego „Tygodnika Powszechnego”, specjalizuje się w pisaniu o piłce nożnej i o stosunkach polsko-żydowskich, a także w wywiadzie prasowym. W redakcji od 1991 roku, był m.in. (do 2015 r.) zastępcą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 39/2005