Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Międzynarodowa grupa śledcza, badająca przyczyny katastrofy samolotu Malaysia Airlines MH17 nad Donbasem w lipcu 2014 r., podała, że proces podejrzanych o jej spowodowanie odbędzie się w Holandii, przed holenderskim sądem (w skład grupy wchodzą przedstawiciele Australii, Belgii, Malezji, Ukrainy i właśnie Holandii, gdyż zginęło wtedy prawie 200 jej obywateli). Decyzja związana jest z faktem, że Kreml torpeduje wszystkie międzynarodowe inicjatywy, mające wyjaśnić sprawę i osądzić winnych. Mataczy, daje fałszywe świadectwo, rzuca zastępy trolli, by zdyskredytować tych, którzy badają tragedię. W Radzie Bezpieczeństwa ONZ zablokował wniosek o międzynarodowy trybunał.
Tymczasem śledztwo się toczy, a zachodnia prasa od czasu do czasu podaje nowe ustalenia. Prokurator generalny Holandii oświadczył teraz, że do tragedii przyczyniło się około stu osób (ich nazwiska ustalono). Nad sprawą pracuje też nieformalna grupa Bellingcat, która opublikowała kilka raportów o katastrofie. A w nich nazwisko dowódcy zestawu Buk, który zestrzelił samolot. To rosyjski oficer Siergiej Dubinski (przez pewien czas określający się jako szef wywiadu tzw. Donieckiej Republiki Ludowej). Na tle tych doniesień zwraca uwagę informacja o zatrzymaniu w Rosji pułkownika Wasilija Gieranina z wywiadu wojskowego. To jeden z tych, którzy rozkręcili krwawą „rosyjską wiosnę” w Donbasie. W ramach „urlopu” lub „delegacji” został wysłany na Ukrainę, by wesprzeć separatystów. No i wsparł. Strona ukraińska twierdzi, że był tym oficerem, któremu separatyści złożyli meldunek o zestrzeleniu samolotu. Wzmianka o jego zatrzymaniu ukazała się na stronie internetowej dziennika „Moskowskij Komsomolec” w maju, ale została usunięta. Sprawę zaczęli badać ukraińscy poszukiwacze informacyjnych skarbów, jak grupa InformNapalm. Gieranin miał być zatrzymany pod zarzutem przewożenia w aucie granatnika; przebywa w areszcie. Zdaniem ukraińskich komentatorów wygląda to na prowokację FSB.
Dociekliwi wolontariusze z InformNapalm przypomnieli, że kilka dni po tragedii MH17 Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała przechwycone rozmowy, a wśród nich niejakiego „Biesa” (Igor Bezler) z rosyjskim pułkownikiem, prawdopodobnie Gieraninem. Wynika z niej, że samolot zestrzelili separatyści. Teraz ukraińscy komentatorzy sugerują, że „FSB realizuje plan polegający na neutralizacji niewygodnych świadków”. A Gieranin jest tu świadkiem kluczowym. ©℗
Więcej na: labuszewska.blog.tygodnikpowszechny.pl