"Meeting. Two Worlds of Modal Music - Indian Ragas"

Najnowsza płyta Dominique'a Vellarda (śpiew), Kena Zuckermana (sarod), Swapana Chaudhuriego (tabla) oraz Keyvana Chemiraniego (zarb) stawia przed słuchaczem pytanie o tożsamość dwóch wielkich tradycji. Artyści położyli bowiem obok siebie średniowieczne pieśni Zachodu oraz tradycyjne - skomponowane na indyjskich ragach - instrumentalne improwizacje Wschodu. Jest to więc spotkanie czy zderzenie? A może próba odnalezienia wspólnego muzycznego pnia?.

18.07.2004

Czyta się kilka minut

 /
/

Porządkując pozornie odmienny repertuar, muzycy posłużyli się kilkoma podstawowymi modi. W obu kręgach kulturowych modus był swoistym kompozytorskim przepisem, podług którego przyrządzano muzyczne potrawy. Obejmował on nie tylko skalę wysokości, ale związany był z mgliście określonym rysunkiem melodycznym, a także ogólną estetyczno-etyczną i emocjonalną aurą. Nierzadko stawał się również bazą kunsztownych improwizacji.

Na płycie znajdziemy conductus “Natali Regis gloriae" i graduał “Universi qui te expectant" zderzone z ragą “Bhimpalashri" (modus in D). Posiłkujące się ragą “Pahari" improwizacje stanowią z kolei preludium do “Alleluia, Angelus Domini", a “Manj Khammaj" jest instrumentalnym tłem pochodzącej z XIV w. francuskiej ballady “Bontés, sen, valours et pris" Jehana de Lescurela (modus in C). Virelais “Douce amour, confortez moi" tegoż Lescurela kończy fragment z ragą “Bihag" oraz instrumentalnym anonimowym utworem “Principio di virtu" (modus in E).

Jednak najciekawszą układanką elementów jest wieńcząca płytę sekwencja utworów utrzymanych w modus frygijskim. Całość rozpoczyna melizmatyczna sefardyjska pieśń “Ven querida" - pełna tęsknoty i rozczarowania, zaśpiewana miękko i z niezwykłą wrażliwością. Na tle burdonowych, niemal jęczących dźwięków sarodu po chwili słychać dalszy ciąg snutej na indyjskim instrumencie opowieści. Kreśląc coraz dłuższe meliczne łuki, ekspresją śpiewu Vellard co rusz osiąga stan mistycznego zapamiętania w przejmującym hymnie “O splendissima gemma" Hildegardy z Bingen. Doprawiając muzykę mniszki frazami sarodu, muzycy budują narrację, która nieuchronnie prowadzi do niemal transowej, wyrazistej rytmicznie ragi “Bhairavi".

Obok podobnej pryncypialnej zasady organizacji materiału, dwa światy modalnej muzyki utrzymane są w zadziwiająco zbieżnej temperaturze emocjonalnej. Wydawałoby się, że europejski chłód i ascetyzm średniowiecznej twórczości zostanie przykryty radosną i nieposkromioną muzyką Indii. Przez odpowiedni dobór kompozycji artyści udowadniają, że jest zgoła inaczej. Podejmują próbę odpowiedzi na postawione wcześniej pytanie o wspólne korzenie dwóch muzycznych kultur, nieśmiało podają argumenty i wskazują tropy. Jeśli tylko poddamy się ich sugestiom, odnajdziemy zupełnie nieznane brzmieniowe konteksty.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Muzykolog, publicysta muzyczny, wykładowca akademicki. Od 2013 roku związany z Polskim Wydawnictwem Muzycznym, w 2017 roku objął stanowisko dyrektora - redaktora naczelnego tej oficyny. Stały współpracownik „Tygodnika Powszechnego”.

Artykuł pochodzi z numeru TP 29/2004