Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Jedynie w wypadku rady nadzorczej TVP przełamano zwyczaj obsadzania stanowisk w wyniku niejawnych międzypartyjnych przetargów. Lecz i tu po trzech miesiącach rada nadzorcza dalej nie zdecydowała, co zrobić ze skompromitowanym prezesem. A ostatnio podjęła uchwałę o wyłanianiu zarządu w drodze publicznego konkursu, co byłoby dobrą wiadomością, gdyby konkurs przeprowadzono szybko, a podobne zorganizowano w 18 spółkach polskiego radia. Jednak uchwała rady nadzorczej TVP nie określa nawet terminu zmian. Mówi się a to o grudniu, a to o styczniu, a to o marcu... Dodatkowo nowy zarząd ma być pięcioosobowy. Nie wiadomo jednak, czy cały będzie wyłoniony w wyniku konkursu, czy tylko nowe trzy osoby - a dotychczasowi dwaj prezesi wejdą doń awansem. Ciekawy jest też skład ewentualnego konkursowego jury. Szef rady nadzorczej (nominowany przez SLD), przedstawiciel KRRiT (większość ma SLD), przedstawiciel ministra skarbu (obecnie SLD) i czterech ekspertów (z których co najmniej jeden też będzie z SLD).
W teatrze jest zawód butafora. Jest to człowiek, który z gąbki, szmat i papieru przygotowuje rekwizyty łudząco podobne np. do chleba, śledzia czy jabłek jednak zupełnie niejadalne. Jak na razie tak oczekiwane zmiany w publicznych mediach przypominają właśnie butaforkę.