Reklama

Ładowanie...

Małgorzata Kordowicz: Izaak na polu

28.11.2022
Czyta się kilka minut
Abraham z Izaakiem weszli społem na górę Moria, i ich „razem” miało też wymiar symboliczny. Po niedoszłym ofiarowaniu syna „wrócił Abraham do pachołków swoich; i powstali, i poszli razem do Beer-Szeba” (Rdz 22, 19; Cylkow). Wygląda więc na to, że ojciec i syn zeszli już osobno. Rodzina w totalnej rozsypce.
Fot. GRAŻYNA MAKARA
S

Sara – na wieść o tym, co jej ślubny zafundował ich jedynemu dziecku – umarła w Hebronie, tam opłakiwał ją i pochował mąż. Gdzie był wówczas Izaak? Rozstaliśmy się z nim na górze, na której w pewnym sensie pozostał na zawsze. Odnajdujemy go znów tu: „A Ic’hak wracał właśnie z wycieczki do [alternatywnie: z pobytu u] studni Lachaj-Roi, gdyż mieszkał w ziemi południowej” (Rdz 24, 62), czyli na Negewie – w tej samej krainie geograficznej, gdzie umarła matka (Hebron) i gdzie zamieszkiwał teraz ojciec (Beer-Szewa). Nazwę Lachaj-Roi nadała swego czasu Hagar – czyżby to do niej Izaak udał się po pociechę? W każdym razie Abraham zrozumiał, że tylko kobieta jest w stanie wyprowadzić jego potomka z podwójnej traumy. Wysłał więc do miejsca zamieszkania swojej rodziny wiernego sługę, by sprowadził stamtąd żonę dla Izaaka. Karawana wioząca Rebekę była już blisko.

„I wyszedł Jicchak, aby...

2732

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
90,00 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
260,00 zł

540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10 dni
15,00 zł

Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]