Litwa wciąż przed burzą

W przedterminowych wyborach prezydenckich na Litwie niewielką ilością głosów (52,2 proc.) wygrał Valdas Adamkus. Litwini wybierali między skrajnymi opcjami: prawicową i euroatlantycką (z akcentem na zbliżenie z Ameryką) Adamkusa oraz lewicową i prorosyjską byłej premier Kazimiry Pruskiene.

04.07.2004

Czyta się kilka minut

Wyniki głosowania (a ostateczny ich kształt ważył się do ostatniej chwili - kolejne komunikaty Komisji Wyborczej raz dawały przewagę Adamkusowi, raz Prunskiene) świadczą o głębokim podziale, jaki przeorał Litwę w czasie długotrwałego kryzysu prezydentury Rolandasa Paksasa (trzy miesiące temu usuniętego za “niebezpieczne związki" z rosyjskimi służbami specjalnymi i niedochowanie wierności Konstytucji). Na Adamkusa oddała głosy “Litwa sukcesu" - mieszkańcy miast, którzy skorzystali na przemianach i widzą swoją i kraju przyszłość w zintegrowanej Europie. Na Prunskiene - mieszkańcy wsi, mający poczucie krzywdy własnej i poprzedniego prezydenta, w którego winę nie wierzą.

Ale prawdziwa batalia o kształt litewskiej polityki dopiero przed nami - jesienią odbędą się wybory parlamentarne. Szanse na zwycięstwo ma populistyczna Partia Pracy Wiktora Uspaskicha (pochodzącego z Rosji bogatego biznesmena). Wszystko może zatem jeszcze zawirować. Tak jak zawirowało w przeddzień drugiej tury wyborów prezydenckich, kiedy to przeprowadzono rewizje w siedzibach partii sprzyjających Adamkusowi. Wprawdzie nie wiadomo, kto trzyma w rękach niewidzialne sznurki uruchamiające służby specjalne, ale oczy wielu obserwatorów mimowolnie kierują się w stronę Moskwy.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 27/2004