Lem po raz drugi: w kosmosie literatury

06.07.2003

Czyta się kilka minut

Stanisław Lem: MÓJ POGLĄD NA LITERATURĘ. ROZPRAWY I SZKICE - podstawą tej książki, stanowiącej kolejny, dwudziesty czwarty już tom „Dzieł zebranych” Lema, są „Rozprawy i szkice” z 1975 roku. „Z edycji pierwszej - tłumaczy w posłowiu Jerzy Jarzębski - pozostał trójdzielny układ, w którym pierwsza część poświęcona jest zagadnieniom teoretycznoliterackim, druga - omówieniom wybranych dzieł prozy, trzecia - nauce i technologii”. Wewnątrz zaszły jednak znaczne zmiany, dodano nowe pozycje, ubyły inne. Z części ostatniej autor usunął ich aż pięć, dodał zaś tylko jedną: znajdują się tu teraz dwie wypowiedzi Lema dotyczące „Summy technologicznej” - drukowane w „Studiach Filozoficznych” w 1965 roku posłowie do dyskusji nad tą książką i pochodzący z 1991 roku
szkic „W trzydzieści lat później” - oraz rozprawka „O poznaniu pozazmysłowym”. W rezultacie kolejny tom „Dzieł” w zasadniczym zrębie traktuje, zgodnie z nowym tytułem, o literaturze.

Tytuł ów wzięty został z tekstu dosyć nietypowego, bo pisanego „na raty”: najpierw był list napisany w grudniu 1977 na zaproszenie PAN-owskiego Komitetu Badań i Prognoz „Polska 2000”, następnie jego fragmenty wcielone zostały do artykułu opublikowanego po Sierpniu 1980 w „Polityce”, artykuł zaś - przedrukowany po dziesięciu latach w „Tekstach Drugich” z zamówionym przez redakcję autorskim komentarzem. Ten trójwarstwowy tort przynosi dynamiczną diagnozę stanu kultury czasów schyłku PRL, a zarazem Lemowe credo dotyczące funkcji literatury: „Nie ma takich spraw, narodowych ani światowych, które nic nie obchodzą literatury. Jej obowiązkiem jest zwracać się ku przeszłości, teraźniejszości i przyszłości... Literatura jest zwornikiem życia duchowego, gwarantem zachowania etnicznej tożsamości i szczególnym narzędziem poznania. Dlatego zagrożenie jej rozwoju jest czymś większym od uszkodzenia ewolucji prądów artystycznych”.

A co znajdziemy obok? W części pierwszej: batalie polemiczne z literaturoznawstwem lat 60. i 70., sięgającym po aparaturę pojęciową antropologii strukturalnej (jak Todorov), semiotyki czy logiki matematycznej i w imię ścisłości analiz redukującym przedmiot swych badań. Jest tu także, napisany już po „Rozprawach...” i publikowany w „Tekstach” szkic „Markiz w grafie”. Łącząc teorię literatury z teorią gier Lem tworzy w nim model teoretyczny fantastyki, w którym abstrakcyjnie określone parametry nowego gatunku, „antybaśni”, okazują się opisem cech dzieła realnie istniejącego - dzieła markiza de Sade. Teksty wyżej wspomniane stanowią jakby ciąg dalszy pracy wznowionej już w „Dziełach zebranych”, mianowicie „Filozofii przypadku”. Publikowany po raz pierwszy w Polsce esej „Science fiction: beznadziejny przypadek - z wyjątkami” stanowi z kolei rozwinięcie jednego z rozdziałów „Fantastyki i futurologii”.

I jeszcze część środkowa, a w niej polemika z książką Cata-Mackiewicza o Dostojewskim, też krytykowaną za redukcjonizm i uproszczenia interpretacyjne, fascynujące rozbiory krytyczne „Lolity” Nabokova i „Dziecka przez ptaka przyniesionego” Kijowskiego oraz przedmowy i posłowia: do „Torpedy czasu” Słonimskiego, „Wojny światów” Wellsa, „Ubika” Philipa Dicka, wyboru opowiadań Grabińskiego i dwóch powieści braci Strugackich. Książki Dicka, Grabińskiego i Strugackich ukazały się w połowie lat 70. w serii „Stanisław Lem poleca”, która zakończyła przedwcześnie żywot z przyczyn politycznych. Gdy bowiem nazwisko Stanisława Barańczaka, wówczas już członka Komitetu Obrony Robotników, a zarazem tłumacza kolejnego tomu serii, czyli powieści Ursuli Le Guin, okazało się niecenzuralne, Lem zerwał w proteście współpracę z wydawcą i do pomysłu serii już nie powrócił. Wielka szkoda, mielibyśmy bowiem, jak pisze Jarzębski, „jedyną w swoim rodzaju bibliotekę arcydzieł fantastyki - i arcydzielnych do niej komentarzy”, a tak pozostał jedynie jej zalążek. Lem jako czytelnik i krytyk jest bowiem „jak mało kto świadom tajników warsztatu, świadom zarazem, jak w formie utworu odbija się jego przesłanie intelektualne, diagnoza świata”.

Pisarz pozwala nam też wejrzeć w warsztat własny, publikując autokomentarz do pracy nad ukończoną w marcu 1981 powieścią „Wizja lokalna”. Stanowi on dopełnienie wielopłaszczyznowej całości, jaką jest wydana teraz książka: całości, w której zasadnicze przesłanie, odnoszące się nie tylko do literatury, ale i do obowiązków spoczywających na ludzkim intelekcie, rozpisane zostało na wiele przykładów szczegółowych. (Wydawnictwo Literackie, Kraków 2003, s. 510. Posłowie: Jerzy Jarzębski, przekłady tekstów niemieckich: Elżbieta Kalinowska oraz Anna i Antoni Klubowie.)

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Tomasz Fiałkowski, ur. 1955 w Krakowie, absolwent prawa i historii sztuki na UJ, w latach 1980-89 w redakcji miesięcznika „Znak”, od 1990 r. w redakcji „TP”, na którego łamach prowadzi od 1987 r. jako Lektor rubrykę recenzyjną. Publikował również m.in. w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 27/2003