Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Red. Jérôme Garcin, przeł. A. Kocot, WUJ, Kraków 2010
Książka pojawiła się we Francji równo pół wieku po "Mitologiach" Rolanda Barthesa (1957) i została pomyślana jako hołd złożony najwytrawniejszemu w XX wieku łowcy mitów. Rzecz zawiera 57 krótkich teksów napisanych przez kilkudziesięciu luminarzy nauki i kultury francuskiej. Współcześni autorzy nie posługują się wprawdzie metodą Barthes’a, ale nieobce im są przenikliwość i poczucie humoru wielkiego poprzednika. Pośród analizowanych zjawisk takie fenomeny (mity) jak GPS, ipod, botoks, Zidane i Kate Moss.
Radosław Kobierski: Ziemia Nod,
W.A.B., Warszawa 2010
Pokłosie imponującej roboty dokumentacyjnej oraz wielkiej wyobraźni. Na 600 stronach Kobierski snuje opowieść o mieszkańcach przedwojennego i tużpowojennego Tarnowa i najbliższych okolic. Zachwyca troska o detal, wiarygodność opowiedzianych historii, staranność w portretowaniu postaci. Znać tęgiego realistę, cyzelatora, a nade wszystko stylistę (świetna polszczyzna, co dziś wyjątkowe). Powieść bardzo niedzisiejsza, a dzięki temu - piękna.
Jacek Dukaj: Król Bólu,
Wydawnictwo Literackie, Kraków 2010
Cztery premierowe i cztery starsze opowieści króla polskiej fantastyki. Opowieści, bo raczej nie opowiadania (utwór tytułowy ma 120 stron). Nadrzędną kwestią jest tu pytanie o przyszłość cywilizacji i gatunku. Chyba nie muszę dodawać, że ta, czyli przyszłość, rysuje się w ciemnych barwach. Tak jak nie muszę przekonywać, że pomysłowa i inteligentna to proza. Dukaj to niezawodna marka, no i widać coraz wyraźniej, że w dziedzinie wizjonerstwa nie ma się z kim ścigać.
Hubert Klimko-Dobrzaniecki: Bornholm, Bornholm,
Znak, Kraków 2011
Najbardziej okazały artystycznie i problemowo utwór w dotychczasowym dorobku tego autora. Akcja powieści rozgrywa się w dwu planach czasowych - w latach drugiej wojny światowej i współcześnie, bohaterami są Niemcy, Duńczycy i Anglicy. Dekoracje powieściowe i narodowe identyfikacje nie są tu ważne. Są jak najbardziej umowne. Rzecz traktuje bowiem o sprawach uniwersalnych - obumieraniu i odradzaniu się męskości, o miłości i nienawiści.
Janusz Rudnicki: Męka kartoflana,
W.A.B., Warszawa 2011
Niby wznowienie książki, która po raz pierwszy ukazała się w 2000 r., a tak naprawdę dzieła prawie zebrane z lat 80. i 90. Zdumiewająca historia - dawne prowokacje i grube żarty Rudnickiego, zwłaszcza te wymierzone w naszą megalomanię narodową, w Polsce "posmoleńskiej" brzmią niepokojąco świeżo. Również temat emigracyjny ponownie zyskał na znaczeniu, mimo że rodacy szukają dziś mąki kartoflanej raczej w Dublinie i Londynie, nie zaś - jak bohater Rudnickiego - w Hamburgu.