Książki miesiąca

Nowe mitologie.

01.02.2011

Czyta się kilka minut

Red. Jérôme Garcin, przeł. A. Kocot, WUJ, Kraków 2010

Książka pojawiła się we Francji równo pół wieku po "Mitologiach" Rolanda Barthesa (1957) i została pomyślana jako hołd złożony najwytrawniejszemu w XX wieku łowcy mitów. Rzecz zawiera 57 krótkich teksów napisanych przez kilkudziesięciu luminarzy nauki i kultury francuskiej. Współcześni autorzy nie posługują się wprawdzie metodą Barthes’a, ale nieobce im są przenikliwość i poczucie humoru wielkiego poprzednika. Pośród analizowanych zjawisk takie fenomeny (mity) jak GPS, ipod, botoks, Zidane i Kate Moss.

Radosław Kobierski: Ziemia Nod,

W.A.B., Warszawa 2010

Pokłosie imponującej roboty dokumentacyjnej oraz wielkiej wyobraźni. Na 600 stronach Kobierski snuje opowieść o mieszkańcach przedwojennego i tużpowojennego Tarnowa i najbliższych okolic. Zachwyca troska o detal, wiarygodność opowiedzianych historii, staranność w portretowaniu postaci. Znać tęgiego realistę, cyzelatora, a nade wszystko stylistę (świetna polszczyzna, co dziś wyjątkowe). Powieść bardzo niedzisiejsza, a dzięki temu - piękna.

Jacek Dukaj: Król Bólu,

Wydawnictwo Literackie, Kraków 2010

Cztery premierowe i cztery starsze opowieści króla polskiej fantastyki. Opowieści, bo raczej nie opowiadania (utwór tytułowy ma 120 stron). Nadrzędną kwestią jest tu pytanie o przyszłość cywilizacji i gatunku. Chyba nie muszę dodawać, że ta, czyli przyszłość, rysuje się w ciemnych barwach. Tak jak nie muszę przekonywać, że pomysłowa i inteligentna to proza. Dukaj to niezawodna marka, no i widać coraz wyraźniej, że w dziedzinie wizjonerstwa nie ma się z kim ścigać.

Hubert Klimko-Dobrzaniecki: Bornholm, Bornholm,

Znak, Kraków 2011

Najbardziej okazały artystycznie i problemowo utwór w dotychczasowym dorobku tego autora. Akcja powieści rozgrywa się w dwu planach czasowych - w latach drugiej wojny światowej i współcześnie, bohaterami są Niemcy, Duńczycy i Anglicy. Dekoracje powieściowe i narodowe identyfikacje nie są tu ważne. Są jak najbardziej umowne. Rzecz traktuje bowiem o sprawach uniwersalnych - obumieraniu i odradzaniu się męskości, o miłości i nienawiści.

Janusz Rudnicki: Męka kartoflana,

W.A.B., Warszawa 2011

Niby wznowienie książki, która po raz pierwszy ukazała się w 2000 r., a tak naprawdę dzieła prawie zebrane z lat 80. i 90. Zdumiewająca historia - dawne prowokacje i grube żarty Rudnickiego, zwłaszcza te wymierzone w naszą megalomanię narodową, w Polsce "posmoleńskiej" brzmią niepokojąco świeżo. Również temat emigracyjny ponownie zyskał na znaczeniu, mimo że rodacy szukają dziś mąki kartoflanej raczej w Dublinie i Londynie, nie zaś - jak bohater Rudnickiego - w Hamburgu.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 06/2011

Artykuł pochodzi z dodatku „Książki w Tygodniku 1-2 (6/2011)