Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Czy zgadzacie się z tytułem naszego spotkania, czy Ukraina to faktycznie nie jest kraj dla starej prozy?” – zapytała na wstępie Iryna Vikyrczak, prowadząca spotkanie z Sofiją Andruchowycz, Natalią Śniadanko i Haśką Szyjan. Autorki były zgodne co do tego, że literatura ukraińska nie różni się specjalnie od innych, na przykład polskiej. „Istnieją jednak obszary, w których musimy nadrobić pewne zaległości. Nie da się także ukryć, że pewne procesy, które zachodzą w naszym świecie literackim, są intensyfikowane przez wydarzenia polityczne” – dodała Andruchowycz.
Śniadanko zwróciła z kolei uwagę na to, że od kilku lat można zaobserwować potężny rozkwit literatury ukraińskiej. Widać to choćby w wysypie nowych nazwisk – wcześniej wydawcy byli niechętni nowościom, skupiali się raczej na klasykach, szczególnie rosyjskich. Dziś jest zupełnie inaczej.
Ten renesans jest w pewnym sensie naturalną potrzebą poszukiwania nowej tożsamości Ukraińców, którzy chcą się odciąć od tradycji sowieckich, więc próbują na nowo wymyślić swoją kulturę. Nowa literatura, w przeciwieństwie do tej „starej” – choć ta opozycja, jak przyznały autorki, została zbudowana przede wszystkim na potrzeby dyskusji – przemawia do młodszego pokolenia, które nie chce już (albo wręcz nie potrafi) utożsamiać się z wątkami i tematami obowiązującymi przez dekady.
„Ważne jest, aby nie przeceniać aspektu narodowego w mówieniu o literaturze” – słusznie zauważyła Śniadanko w drugiej części spotkania. Młoda proza charakteryzuje się między innymi tym, że problem tożsamości podejmowany jest w bardzo kompleksowy, ponadnarodowy sposób. Oczywiście, aspekt ten ma też swoje znaczenie, ale nie może on być jedyną wartością przy ocenie literatury. „To bardzo realne niebezpieczeństwo, szczególnie dziś, gdy na Ukrainie panuje tak duże natężenie nastrojów narodowych” – podkreśliła Szyjan. To niebezpieczeństwo pojawia się zawsze w sytuacjach szczególnego zagęszczenia politycznego, dlatego bacznie powinniśmy obserwować sytuację w polskim polu literackim, wyciągając jednocześnie wnioski z tego, co dzieje się na Ukrainie.