Kim jest kardynał Maradiaga

Pierwszy w historii Hondurasu kardynał mianowany przez Jana Pawła II. To jego Franciszek poprosił o koordynowanie prac komisji zajmującej się reformą kurii rzymskiej.

28.01.2014

Czyta się kilka minut

Ma doktorat z filozofii i teologii. Dyplom z psychologii klinicznej i psychoterapii. Zna kilka języków. Jest pilotem z licencją na samoloty dwusilnikowe. Gra na fortepianie.
Choć udaje się wymienić te wydarzenia z jego życia na jednym wydechu, trzeba wziąć kolejny wdech, by dodać: Óscar Maradiaga jest arcybiskupem Tegucigalpy (stolicy Hondurasu), kardynałem i jednym z najbliższych współpracowników papieża: koordynuje prace komisji kardynałów, powołanej przez Franciszka i zajmującej się reformą struktur kurii rzymskiej.
„To człowiek o silnej potrzebie pięcia się do góry (...) i z duszą artysty, która nie pozwala mu przejść niezauważonym” – mówił o nim „Tygodnikowi” (nr 10/2013) Julio Escoto, jeden z najważniejszych pisarzy honduraskich.
72-letni salezjanin był wymieniany jako jeden z papabili podczas ubiegłorocznego konklawe, brany pod uwagę także już jako potencjalny następca Jana Pawła II.
Znany z krytyki międzynarodowych inwestycji finansowych. Nazywany „rasowym antyglobalistą”; sam podkreśla, że jego życiową dewizą jest „globalizowanie nadziei”. Kiedy Jan Paweł II mianował go kardynałem (2001), powierzył mu odpowiedzialność za kontakty Watykanu z Bankiem Światowym i Międzynarodowym Funduszem Walutowym. Sześć lat później Maradiaga stanął na czele Caritasu.
Zaangażowany społecznie. „Wspólnota międzynarodowa jest tak cicha i powolna w swoich próbach reagowania, że jest to hańba. Nie po raz pierwszy chciałbym zwrócić uwagę, że mamy podobną sytuację jak podczas kryzysu bałkańskiego w latach 90. XX w., kiedy w końcu osiągnięto pokój za cenę wielkiego cierpienia ludzi” – stwierdził w rozmowie z Radiem Watykańskim pod koniec 2012 r., apelując o natychmiastowe wstrzymanie handlu bronią z Syrią. „Musimy przyjmować wszystkich uchodźców jako naszych braci i siostry” – mówił innym razem w kontekście tego, co działo się w Lampedusie.
Wcześniej, na początku lat 80., kiedy w Hondurasie panował terror, był krytykowany przez rodaków. „Księża, którzy ujmowali się wtedy za prześladowanymi, zarzucali potem przyszłemu kardynałowi bezczynność, rozmontowanie zbudowanej przez poprzedniego biskupa sieci pomocy ubogim i prześladowanym, a nawet »współpracę z wojskiem«. Według nich bardziej niż pasterza przypominał »pułkownika bez epoletów«” – pisał o kardynale Maradiadze korespondent „Tygodnika” Maciej Wiśniewski (nr 10/2013).
W czerwcu 2009 r. poparł wojskowy zamach stanu, który obalił demokratycznie wybranego prezydenta Manuela Zalayę. Escoto tłumaczył zachowania duchownego jego rodzinną przeszłością i wyniesionym z domu zamiłowaniem do porządku i niechęcią do zmian społecznych (ojciec Maradiagi należał do Partii Narodowej i był współpracownikiem dyktatora Tiburcio Caríasa Andino).
Jest wymieniany jako jedna z najważniejszych postaci Kościoła Ameryki Łacińskiej. Pełnił główne funkcje w Radzie Biskupów Ameryki Łacińskiej CELAM. W latach 1987-91 był jej sekretarzem generalnym, później (1995-99) przewodniczącym.


ŹRÓDŁA: KAI, MACIEJ WIŚNIEWSKI „KARDYNAŁ I POLITYKA” („TP” 10/2013), INFORMACJE WŁASNE.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 05/2014