Reklama

Ładowanie...

Kijów łapie oddech

z Kijowa
01.04.2022
Czyta się kilka minut
Po tygodniach niepewności mieszkańcy ukraińskiej stolicy powoli wychodzą na ulice. Szukają życia, które próbowała zrujnować rosyjska ofensywa.
Gdy robi się cieplej, podwórko przy kawiarni Kasztan cieszy się popularnością / fot. Paweł Pieniążek
3

31 marca. Jeden z pierwszych ciepłych dni w Kijowie w tym roku. Od ponad miesiąca nad 3-milionową stolicą Ukrainy wisi groźba rosyjskiego ataku. Ale w ostatnich dniach sytuacja wokół miasta trochę się uspokoiła. Wydaje się, że rosyjska ofensywa straciła rozpęd.

Na ulicach Kijowa pojawiło się więcej ludzi i samochodów. Na skwerze w dzielnicy Padół mężczyzna podciąga się na drążku siłowni plenerowej, a dzieci bawią się na placu zabaw. Na jednej z ławek spokojnie siedzą 60-letnia Natalija i 55-letnia Łarysa. Widok nie do pomyślenia w pierwszych dniach inwazji, kiedy na wiele dni całe miasto zamarło.

9949

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 


https://www.tygodnikpowszechny.pl/atak-na-ukraine

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]