Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
PiS otwiera nowy rozdział w „dobrej zmianie”, zapowiadając powołanie Narodowego Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego dla lepszej kontroli i sterowania życiem społecznym Polaków. W NGO-sach wywołuje to stan alarmu i obawy o przyszłość społeczeństwa obywatelskiego [w „TP” publikowaliśmy rozmowę na ten temat z Jakubem Wygnańskim – red.], gdy organizacje zostaną poddane ścisłej politycznej kontroli.
Warto przy tej okazji przypomnieć nauczanie św. Jana Pawła II, obrońcy i promotora społeczeństwa wolnych obywateli. Był w tym zakresie spadkobiercą doświadczeń jagiellońskich, wielokulturowego społeczeństwa o silnej tradycji obywatelskiej i rządach prawa. To, co w tych doświadczeniach było szczególnie cenne, włączył do katolickiej myśli społecznej. W 1980 r. w przemówieniu do przedstawicieli krajów latynoskich w Waszyngtonie odniósł się bardzo krytycznie do doktryn „bezpieczeństwa narodowego”, ponieważ niejednokrotnie służyły one do ograniczania praw obywateli. Wypowiedział się też wtedy w sprawie kryterium postępu społecznego. Proponował przyjęcie za takie kryterium rozwoju obywatelskości, to znaczy faworyzowania coraz bardziej aktywnego uczestnictwa obywateli w podejmowaniu decyzji i odpowiedzialności za społeczeństwo. Wielki Papież przekazywał w ten sposób Kościołowi i światu nasze najlepsze tradycje. Nadchodzi czas, że musimy go przywołać również dziś, gdy nasza aktywność obywatelska w NGO-sach może być – podobnie jak w Rosji czy na Węgrzech – tłumiona.