Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Patriarcha będzie odbywał planowaną od dawna wizytę na wyspie, Franciszek zatrzyma się w Hawanie w drodze do Meksyku. Rozmowa na lotnisku José Martí ma trwać dwie godziny i być zwieńczona podpisaniem wspólnej deklaracji.
Będzie to pierwsze w historii spotkanie biskupa Rzymu (do 2006 r. noszącego tytuł patriarchy Zachodu) z patriarchą stojącym na czele dwóch trzecich z 200 milionów prawosławnych. Takiego spotkania pragnął Jan Paweł II, lecz papież Polak był dla moskiewskiej Cerkwii „trudnością nie do pokonania”. Obecne długo przygotowywano, a nawet w pewnym stopniu zapowiedziano. W drodze powrotnej z Turcji (30 listopada 2015 r.) Franciszek, zapytany o relacje z Patriarchatem, wspomniał: „Powiedziałem Cyrylowi: przyjdę, gdzie zechcesz. Wezwij mnie, przyjdę”, i dodał, że patriarcha również takiego spotkania pragnie. Wtedy spekulowano, że terenem neutralnym może być Wiedeń lub Budapeszt.
Dlaczego Kuba? W maju 2015 r. prezydent Kuby Raúl Castro, wracając z Moskwy, spotkał się z Franciszkiem. Oprócz omawiania spraw związanych z wrześniową wizytą papieża na Kubie, Castro niewątpliwie zreferował papieżowi swoje rozmowy z patriarchą i z prezydentem Putinem. Prawdopodobnie wtedy zrodziła się decyzja o spotkaniu obu dostojników pod niebem tropików. Czym dla Kuby jest odegranie roli „terenu neutralnego”, nie trzeba tłumaczyć.
Przygotowania odbywały się w sekrecie, by zapobiec fali protestów. Wciąż wśród prawosławnych sprzeciw budzi uniatyzm. Jan Paweł II lubił mówić, że Kościół greckokatolicki wśród prześladowań zachował wierność Stolicy Apostolskiej, więc i papież pozostanie mu wierny. Franciszek, zapytany o to w drodze z Turcji, powiedział: „Katolickie Kościoły wschodnie mają prawo do istnienia, lecz uniatyzm jest słowem z innej epoki. Należy dziś znaleźć inną drogę”. Można też było przewidywać negatywne reakcje prawosławnych na Ukrainie. Dla nich spotkanie z Cyrylem jest znakiem życzliwości wobec Kremla, nawet jeśli rzeczywiście – jak twierdzą niektórzy komentatorzy – patriarcha stara się rozluźnić więzy z Putinem i wejść w rolę autorytetu moralnego. Pozostaje faktem, że Franciszek na temat wojny na Ukrainie wypowiadał się ostrożnie. Zostaliśmy napadnięci przez Moskwę i opuszczeni przez Rzym – słychać czasem na Ukrainie.
Tak czy inaczej spotkanie na Kubie może być na drodze ekumenicznego pojednania wydarzeniem przełomowym. ©℗
Więcej o historycznym spotkaniu Franciszka i Cyryla będziemy pisać w kolejnym numerze "Tygodnika Powszechnego".