Historyczne spotkanie Franciszka i Cyryla

Stolica Apostolska i Patriarchat Moskiewski ogłosiły komunikat: „Jego Świątobliwość Papież Franciszek i Jego Świątobliwość Patriarcha Moskwy i Całej Rusi spotkają się 12 lutego na Kubie”.

08.02.2016

Czyta się kilka minut

Ks. Adam Boniecki /  / Fot. Grażyna Makara
Ks. Adam Boniecki / / Fot. Grażyna Makara

Patriarcha będzie odbywał planowaną od dawna wizytę na wyspie, Franciszek zatrzyma się w Hawanie w drodze do Meksyku. Rozmowa na lotnisku José Martí ma trwać dwie godziny i być zwieńczona podpisaniem wspólnej deklaracji.

Będzie to pierwsze w historii spotkanie biskupa Rzymu (do 2006 r. noszącego tytuł patriarchy Zachodu) z patriarchą stojącym na czele dwóch trzecich z 200 milionów prawosławnych. Takiego spotkania pragnął Jan Paweł II, lecz papież Polak był dla moskiewskiej Cerkwii „trudnością nie do pokonania”. Obecne długo przygotowywano, a nawet w pewnym stopniu zapowiedziano. W drodze powrotnej z Turcji (30 listopada 2015 r.) Franciszek, zapytany o relacje z Patriarchatem, wspomniał: „Powiedziałem Cyrylowi: przyjdę, gdzie zechcesz. Wezwij mnie, przyjdę”, i dodał, że patriarcha również takiego spotkania pragnie. Wtedy spekulowano, że terenem neutralnym może być Wiedeń lub Budapeszt.

Dlaczego Kuba? W maju 2015 r. prezydent Kuby Raúl Castro, wracając z Moskwy, spotkał się z Franciszkiem. Oprócz omawiania spraw związanych z wrześniową wizytą papieża na Kubie, Castro niewątpliwie zreferował papieżowi swoje rozmowy z patriarchą i z prezydentem Putinem. Prawdopodobnie wtedy zrodziła się decyzja o spotkaniu obu dostojników pod niebem tropików. Czym dla Kuby jest odegranie roli „terenu neutralnego”, nie trzeba tłumaczyć.

Przygotowania odbywały się w sekrecie, by zapobiec fali protestów. Wciąż wśród prawosławnych sprzeciw budzi uniatyzm. Jan Paweł II lubił mówić, że Kościół greckokatolicki wśród prześladowań zachował wierność Stolicy Apostolskiej, więc i papież pozostanie mu wierny. Franciszek, zapytany o to w drodze z Turcji, powiedział: „Katolickie Kościoły wschodnie mają prawo do istnienia, lecz uniatyzm jest słowem z innej epoki. Należy dziś znaleźć inną drogę”. Można też było przewidywać negatywne reakcje prawosławnych na Ukrainie. Dla nich spotkanie z Cyrylem jest znakiem życzliwości wobec Kremla, nawet jeśli rzeczywiście – jak twierdzą niektórzy komentatorzy – patriarcha stara się rozluźnić więzy z Putinem i wejść w rolę autorytetu moralnego. Pozostaje faktem, że Franciszek na temat wojny na Ukrainie wypowiadał się ostrożnie. Zostaliśmy napadnięci przez Moskwę i opuszczeni przez Rzym – słychać czasem na Ukrainie.

Tak czy inaczej spotkanie na Kubie może być na drodze ekumenicznego pojednania wydarzeniem przełomowym. ©℗


Więcej o historycznym spotkaniu Franciszka i Cyryla będziemy pisać w kolejnym numerze "Tygodnika Powszechnego".

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodził się 25 lipca 1934 r. w Warszawie. Gdy miał osiemnaście lat, wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów. Po kilku latach otrzymał święcenia kapłańskie. Studiował filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował z młodzieżą – był katechetą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 07/2016