Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Kepler-10c znajduje się ok. 560 lat świetlnych od nas w gwiazdozbiorze Smoka, zbudowana jest ze skał i waży aż 17 razy tyle, co Ziemia. Dotąd sądzono, że skaliste planety tej wielkości nie mogą istnieć: grawitacja tak dużego globu zaczyna więzić wodór i formuje się tzw. gazowy olbrzym, jak nasz Jowisz. Co więcej, system Kepler-10 liczy aż 11 mld lat, czyli powstał mniej niż 3 mld lat po Wielkim Wybuchu. Wczesny Wszechświat zawierał głównie wodór i hel. Nie spodziewano się, że z małych ilości powstających dopiero w gwiazdach krzemu czy żelaza mogły już wówczas powstawać skaliste planety.
– To Godzilla wśród ziem. Ale w odróżnieniu od filmowego potwora Kepler-10c niesie dobre perspektywy dla życia – stwierdził jeden z odkrywców, Dimitar Sasselov. Odkrycie oznacza bowiem, że planet gościnnych dla życia może być znacznie więcej, niż szacowano, bo można się ich spodziewać również w układach bardzo starych gwiazd. Na Keplerze-10c, z uwagi na jego grawitację, może się utrzymywać atmosfera.
Źródło: cfa.harvard.edu