Głos zakorzeniony w powietrzu

"Jeśli słuchasz dobrze napisanego tanga i nie przebiega Ci dreszcz po plecach, lepiej zajmij się czymś innym" - doradza jeden z bohaterów filmu "Cafe de los Maestros". Gdy oglądałem go w kinie (salka na 14 osób plus dwa dostawione krzesła), dreszcz był ze mną. Nie tylko dzięki gorączce.

27.01.2009

Czyta się kilka minut

"Cafe..." to dokument opowiadający o projekcie Gustavo Santaolalli, laureata Oscara za muzykę do filmów "Babel" i "Tajemnica Brokeback Mountain", któremu udało się zgromadzić na sesji nagraniowej i koncercie mistrzów argentyńskiego tanga. Żywe legendy - śpiewaków, bandoneonistów, pianistów, tworzących w czasach największego rozkwitu tej muzyki, latach 40. i wczesnych 50., gdy - słuchając orkiestry Juana d’Arienzo - ludzie tańczyli na ulicy w deszczu, pod parasolkami.

Narzuca się porównanie z "Buena Vista Social Club" Wendersa, tam jednak bohaterowie byli wyrazistsi, poznawaliśmy dokładnie ich historie, pierwszoplanowym aktorem była też sama Kuba. Świat muzyków z argentyńskiego Buenos Aires i urugwajskiego Montevideo jest nakreślony szkicowo, nie wkracza weń wielka Historia, patroszy go za to nieuniknione przemijanie. Ocalało jeszcze wiele, ale czuć już melancholię umierania, melancholię świata, który przypomina - widoczne przez chwilę w kadrze - rdzewiejące, porzucone statki. Choć przecież w przestrzeni tanga, jak w tanecznej parze, spotykają się starość i młodość, tancerze piękni wiekiem niczym Józef Czapski i zjawiskowe dziewczęta. "Jedni się starzeją, a inni gromadzą młodzieńczość" - czytamy plakacik w pizzerii, a w tle pracują ciągle małe warsztaty naprawy bandoneonów, na ścianach kamienic ocalały murale z sylwetką wielkiego Carlosa Gardela, są jeszcze ludzie, którzy rozpoznają dawnych śpiewaków, podchodzą do nich na ulicach, wołają "Mistrzu!"

Film Santaolalli to jednak głównie wyprawa w powstający na naszych oczach świat dźwięku, piękno twórczego umysłu, w oddech tanga z jego południową zmysłowością, ciepłem obecnym w każdym geście. W cielesności starych mężczyzn, którzy tak chętnie ściskają się witając, i oczywiście w splecionych z sobą parach, rozbłyskujących nogach kobiet, które wykrawają przestrzeń jak nóż, mkną niczym torreador zawieszony między życiem a śmiercią. Banał miesza się tu ze wzniosłością, między anegdotami miga coś zupełnie innego. Śpiewaczka Virginia Luque niskim chrapliwym głosem wypowiada wyuczone dla turystów zdania po japońsku i hebrajsku, by nagle odnaleźć poetycką frazę: "jestem głosem zakorzenionym w powietrzu". Splątane korzenie tanga tkwią głęboko w bogatej kulturze, urodzie języka. Teksty piosenek w tłumaczeniu blakną, uwodzą oparte na brzmieniu głosek, głosie śpiewaka, melodii. "Dostaję miłości tyle, co jałmużny, zbieram ją w sercu" - jasne, ale zdanie zostanie z nami jedynie, gdy śpiewa je Juan Carlos Godoy. "Będzie taka noc, kiedy zmęczenie życiem sprawi, że wrócisz do mnie" - nie traćmy nadziei, jednak przekonująco brzmią te słowa tylko w ustach Oscara Ferrari...

Tango to historia na trzy minuty. Zostaje niedosyt, bo tanga jest za mało, tak jak życia. Jak tej "Tanguery", skomponowanej przez Mariano Moresa. Jasne błyski, ostro wyrąbywane dźwięki i gdzieś w pięćdziesiątej sekundzie wzbierający ciemny, niski, gęsty przypływ smyczków. Niesie nas fala, która mogłaby być namiętnością, nagimi kobiecymi plecami, których uśpione skrzydła wyglądają jak skrzypce, męską nutą miłości. Lub chociaż najgłębszą nutą śmierci. Jak mówi zupełnie inny muzyk w filmie "Wszystkie poranki świata": "każda nuta musi wybrzmieć umierając"...

"Cafe de los Maestros", dwupłytowy album CD, Universal Music Group 2008

"Cafe de los Maestros", film dokumentalny, reż. Miguel Kohan, USA, Wielka Brytania, Argentyna, Brazylia 2008

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Ur. 1971 r. Krytyk literacki, pracownik Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, sekretarz Międzynarodowej Nagrody Literackiej im. Zbigniewa Herberta, wieloletni redaktor „Tygodnika Powszechnego”. Autor książki „Miłosz. Biografia” (Wydawnictwo Znak,… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 05/2009