Gdy Pawlak się obraża, wszystkich boli głowa

Przegrana Waldemara Pawlaka i zwycięstwo Janusza Piechocińskiego na Kongresie PSL to oczywiście zaskoczenie, ale bardziej zaskoczyła natychmiastowa deklaracja byłego już szefa Stronnictwa o odejściu z funkcji wicepremiera i ministra gospodarki.

19.11.2012

Czyta się kilka minut

Kariera Pawlaka jest pełna wzlotów i upadków, bywał prezesem PSL w latach 90., bywał szefem rządu, potem na kilka lat wylądował na marginesie, by znów wrócić na szczyty. Zawsze kierował się chłopskim rozumem – uporem, ale i pragmatyzmem. Tym razem wzięło go na odruch radykalny, desperacki i chyba nie do końca przemyślany. PSL słynęło z troski o jedność – to pozwoliło partii przetrwać szturm Samoobrony i niskie sondaże.

Zmiana na czele PSL dowodzi, że emocje nie omijają nawet tego ugrupowania. Te emocje mogą poruszyć większe siły w polityce. Deklaracja Pawlaka stawia wyzwanie przed premierem Tuskiem. Z jednej strony PSL desygnuje do rządu, kogo chce, ale z drugiej strony obsada stanowisk to jego prerogatywa. Zmiana lidera i odmłodzenie PSL (pozorne, bo Piechociński jest niemal w wieku Pawlaka, faktyczne, bo w jego otoczeniu jest sporo młodych działaczy) mogą natchnąć choćby Grzegorza Schetynę. Nowy lider PSL, jeśli zechce obrócić swe słowa w czyny, będzie musiał też pokazać nową jakość w rządzie – a to może wywołać iskrzenie w koalicji. Zamiast od hucznego świętowania, głowa musiała go więc rozboleć od niespodziewanych kłopotów. Urzędowanie zaczął od łagodzenia sytuacji, zapewniania o poparciu dla Pawlaka i namawiania go do pozostania w rządzie. Poparcie, jakie dostał rywal podczas wyborczego starcia, pokazuje, że on też ma oddanych ludzi, którzy mogą teraz „podkładać świnię” Piechocińskiemu i psuć jego wizerunek w oczach PO.

Czasy są niespokojne, jeden artykuł może wywołać burzę, kryzys puka do bram. Tusk, który stoi przed problemem „znudzenia się” Polakom, też ma powody do bólu głowy. Odejście Pawlaka i nawoływania do zmian w jego partii – ulgi z pewnością mu nie przyniosą.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Publicysta, dziennikarz, historyk, ekspert w tematyce wschodniej, redaktor naczelny „Nowej Europy Wschodniej”. Wieloletni dziennikarz „Tygodnika”. Autor i współautor książek: „Przed Bogiem” (2005), „Białoruś - kartofle i dżinsy” (2007), „Ograbiony naród ‒… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 48/2012