Festiwal dobrego humoru

Moje prywatne spotkania z Księdzem zaczęły się od problemów z kobietami.

24.05.2013

Czyta się kilka minut

Ksiądz Tischner był tak łaskawy, że podczas spowiedzi nie musiałem opowiadać wszystkiego, bo druga strona spowiadała się wcześniej. Potem nastąpiły inne spotkania. Za każdym razem było tak samo – wiedziałem, że jestem jeszcze jednym zawracającym głowę, i bardzo się tym gryzłem, dopóki nie pojawiał się Ksiądz. To było niezwykłe, on tak się cieszył ze spotkania. Aż promieniał ze szczęścia. Otwierał szeroko ramiona i śmiał się, szliśmy na górę po schodach, a moje wyrzuty sumienia zostawały za progiem jego małego mieszkania na drugim piętrze. Te moje spotkania z Księdzem ładowały mi akumulatory na jakieś dwa miesiące. Wiem, że inni odbierali je tak samo. Jedyne, z czym mógłbym je porównać, to chodzenie po Tatrach przez tydzień. Tyle energii dostawałem od Księdza przez godzinę. Był dla mnie absolutnym fenomenem. Kochał ludzi. Emanowała z Niego niczym niezmącona radość życia i energia, którą przekazywał każdemu, z kim się spotykał. Teraz, pisząc te wspomnienia, czuję to samo. Jestem tak naładowany pozytywną energią, że od kilku dni nie mogę zasnąć!

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 22/2013