Europa Środkowa: mit albo wyzwanie

Czy istnieje coś takiego jak Europa Środkowa? Pytanie to było swego czasu - po ogłoszeniu przez czeskiego pisarza Milana Kunderę słynnego eseju “Zachód porwany albo tragedia Europy Środkowej" - przedmiotem żywych dyskusji dysydentów z ówczesnego bloku wschodniego. Teraz - kiedy ta część kontynentu lada dzień ma stać się częścią Unii Europejskiej - ponownie stawia je BORUSSIA (31).

Mitycznej Europy Środkowej - współczesnej Atlantydy, zapomnianej przez skomercjalizowany Zachód i jako “słowiańska wspólnota losu" zawłaszczonej na długo przez sowieckie imperium - już nie ma. Po zerwaniu żelaznej kurtyny istnieje co najwyżej Europa Środkowo-Wschodnia, rozumiana tylko jako historyczna przestrzeń między Adriatykiem i Bałtykiem oraz między Łabą a Dnieprem, której codzienność zdominowana została przez koncepcję i pragmatykę rozszerzania się UE. Lecz naturalnie nie znaczy to, że idea odkrywania zapomnianych duchowych więzów łączących społeczeństwa tego regionu straciła na znaczeniu - pisze naczelny pisma, Robert Traba.

Europa Środkowa była dobrym pomysłem kulturowym na mit polityczny, który - jako że wymierzony we wrogie imperium sowieckie - skrywał brudy skrzywdzonych przez nie małych państw i narodów. Dziś widmo Europy Środkowej ma zasłaniać z kolei egoistyczne i antagonistyczne nastroje w krajach regionu, które to tendencje ujawniły się na dobre w trakcie przyspieszonego marszu do UE. Więcej: w pojęciu “Europa Środkowa" nie ma nic, co byłoby oryginalnie wspólne w historii i dziedzictwie ludów mających ją tworzyć - twierdzi Kazimierz Brakoniecki, dyrektor Centrum Warmia i Mazury w Olsztynie. I argumentuje: “Bo cóż nas łączy? Wspólnota losu? Jaka? Nawet to osławione i niezawinione cierpienie nas dzieliło. Totalitaryzm komunistyczny i walka z tym reżimem? Katolicyzm i umiłowanie wolności? Panslawizm czy umiłowanie habsburskich Austro-Węgier? Wiosna Ludów czy bunt Szeli? Rzeź Pragi czy wyzwalanie Bułgarii przez wojska rosyjskie? Rozbiory Polski czy rozpad Jugosławii? 17 IX 1939 czy Jesień Ludów 1989? Dworce kolejowe w Czerniowcach, Kołomyi, Brnie i Wrocławiu czy w Warszawie i Białymstoku?". Europa jest i była podzielona politycznie, historycznie, cywilizacyjnie: na wschód i zachód, północ i południe, Europę Minor i Europę Maior. Właśnie jednak dlatego dla mieszkańców wschodniej części kontynentu jedyną szansą jest przystąpienie do Unii Europejskiej.

Europa Środkowa jest trudną do przeoczenia rzeczywistością kulturowo-historyczną - uważa z kolei mieszkający w Polsce białoruski pisarz Sokrat Janowicz. Wszak na obszarach między Odrą a Dnieprem, a na południu w pasie obejmującym Węgry i Rumunię aż po Adriatyk i wybrzeża egejskie wszędzie widoczne są skutki walki - a może, co ważniejsze: także przenikania - dwóch kultur: rzymskiej i bizantyjskiej, Zachodu i Wschodu. Paradoksem jest przy tym, że Europa Środkowa powstała w gruncie rzeczy dzięki Rosji. Ta przecież przez wieki pełniła rolę bieguna magnetycznego: ciągle przyciągała ona Zachód. Z europejskich potęg tylko Anglia i Hiszpania nie maszerowały na Moskwę. Z kolei rosyjski aneksjonizm pulsował wokół linii Dniepru i inflanckiej Nadbałtyki - raz przekraczał ją, raz musiał się za nią cofać. A na terenach tych zmagań obie kultury pozostawiały swe ślady - by w końcu powstała nowa jakość, Europa Środkowa właśnie.

Owszem, mit Europy Środkowej, który odwoływał się jedynie do resentymentów, przegrał po 1989 r. konfrontację z rzeczywistością. Okazało się jednak, że kraje tego regionu łączy mnóstwo wspólnych problemów: związanych z tożsamością, napięciami narodowościowymi, spadkiem pozostawionym przez systemy totalitarne, brakiem dynamiki rozwoju cywilizacyjnego itd. - dowodzi Krzysztof Czyżewski, twórca ośrodka “Pogranicze - sztuk, kultur, narodów". W tym sensie Europa Środkowa dopiero się kształtuje: jako obszar obejmujący nie tylko - jak ujmowano to wcześniej - tereny byłej monarchii habsburskiej, lecz i inne kraje zmagające się z dziedzictwem komunistycznym, których losu i doświadczenia nie da się objąć za pomocą ujednoliconego dyskursu obowiązującego w zachodniej części kontynentu.

KB

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 08/2004