Europa spadła z nieba

W dniach 14-15 września w Krakowie odbyła się po raz siódmy międzynarodowa konferencja z cyklu "Rola Kościoła Katolickiego w procesie integracji europejskiej". W tym roku zastanawiano się nad drogą, jaką Europa przeszła od Traktatów Rzymskich do Traktatu Konstytucyjnego (Reformującego)..

17.09.2007

Czyta się kilka minut

Obrady otwarło wystąpienie prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który wskazał, że impuls dla integracji europejskiej dała myśl chrześcijańskiej demokracji, stanowiąca reakcję na doświadczenie nazizmu. Kościół zatem towarzyszy zjednoczonej Europie od samego jej początku. Jednak w tym samym czasie Europę dotknął proces laicyzacji, który doprowadził do sporu wokół invocatio Dei w preambule do Traktatu Ustanawiającego Konstytucję dla Europy. Prezydent przyznał, że polskie stanowisko nie miało na celu naruszenia czyjegokolwiek prawa do prezentowania postaw religijnych, religijnie indyferentnych czy nawet wrogich przekonaniom religijnym, a tylko do uznania historycznej prawdy, że chrześcijaństwo przyczyniło się do ukształtowania europejskiej tożsamości. Mówiąc o przyszłości Europy, Lech Kaczyński zaakcentował potrzebę reform instytucjonalnych, koniecznych dla funkcjonowania Unii rozszerzonej być może o kolejne kraje. Przyznał także, że nie powinno się poszukiwać dla UE modelu paranarodowego, gdyż współpraca między państwami członkowskimi jest wystarczająco głęboka. Siły zjednoczonej Europy należy poszukiwać we wspólnych wartościach, w demokracji jako "jedynie możliwym ustroju państwa", czy gospodarce rynkowej; do pozycjonowania Europy jako światowej potęgi potrzebne jest zaś uwzględnienie interesów wszystkich jej państw - bez względu na ich wielkość czy siłę oddziaływania.

We wprowadzeniu do dyskusji Jacek Saryusz-Wolski, przewodniczący komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego, zaznaczył, że Europa obecnie potrzebuje "wielkiego skoku" zamiast metody małych kroków, legitymizowania procesu integracji poprzez jego efekty i unikania debat o aksjologii. Do tej pory bowiem "dyplomaci i prawnicy tworzyli takie zapisy, z którymi każdy mógł żyć i interpretować po swojemu." Jednak rewolucja substancjalna i formalna, jaką miał być Traktat Konstytucyjny, upadła na skutek lęku obywateli przed upaństwowieniem UE. Nastąpił więc powrót do idei małych kroków, której nie da się przełamać inaczej niż przez dyskusję o wartościach. Do takowej przystąpił kard. Stanisław Dziwisz, zaznaczając, że Europa potrzebuje ducha, a projektu integracji europejskiej nie da się abstrahować od sfery etycznej. "Chrześcijanie nie mogą się uchylać od odpowiedzialności za wspólną przyszłość" - mówił kardynał. Jego zdaniem zaprzeczenie wartościom jest zgodą na apostazję, nie tylko od Boga, ale i kulturowej tożsamości. Powrotu do jej źródeł Europa potrzebuje także według dublińskiego arcybiskupa Diarmuida Martina. Jego zdaniem nasz kontynent potrzebuje nowego pokolenia chrześcijan, które będzie potrafiło bronić swoich przekonań.

Dla Othmara Karasa, wiceprzewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej - Europejskich Demokratów, sam fakt sukcesu projektu integracji jest świadectwem europejskiej tożsamości. Do jej wrogów należą jednak populizm, egoizm i nacjonalizm. Karas przestrzegł przed "nacjonalizowaniem" sukcesów przy jednoczesnym zrzucaniu winy za porażki na inne kraje członkowskie. Europejczycy bowiem są zjednoczeni w różnorodności, zaś istotę europejskości stanowi wolność, która pociąga za sobą odpowiedzialność.

Do filarów europejskiej tożsamości odwołał się podczas swojego wystąpienia również Jaques Santer, były przewodniczący Komisji Europejskiej, obecnie przewodniczący Fundacji im. Roberta Schumana. Przyjął tezę Paula Valery o potrójnym wymiarze europejskiej tożsamości, który wyznaczają Ateny, Rzym i Jerozolima. Owe filary wydają się obecnie coraz mocniej zarysowywać granice Europy. Chrześcijaństwo, umiłowanie mądrości i spuścizna prawa rzymskiego jako podstawy kulturowe stają się istotniejsze niż np. przesłanki geopolityczne czy chęć wspierania młodych demokracji. Świadectwem tego jest o wiele bardziej ostrożne podejście UE do roztaczania wizji członkostwa przed krajami Europy Wschodniej czy Turcją.

Owa zmiana kursu zarysowała się także podczas krakowskiej konferencji, kiedy Hans-Gert Pottering, przewodniczący Parlamentu Europejskiego, wypowiadał się sceptycznie o możliwości akcesji Ukrainy. Wszak w czasie szczytu Unia-Ukraina (rozpoczynającym się 14. września) prezydent Juszczenko nie usłyszał słów dających nadzieję. Choć nie nikt nie mówi tego wyraźnie, chaos polityczny i brak reform skutecznie oddalają wizję członkostwa Kijowa na długie lata. Atmosfera ważenia słów na temat przyszłości wyraźnie kontrastowała z przychylnością, z jaką mówiono o członkostwie Ukrainy podczas konferencji w minionych latach: dziś nie było powodu do żywiołowych reakcji, jakich nie brakowało w 2005 r., niedługo po pomarańczowej rewolucji.

Na zakończenie pierwszego dnia konferencji podczas Mszy św. w Bazylice Mariackiej sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kardynał Tarcisio Bertone mówił do zgromadzonych: "kto chce pełnić autentyczną służbę na polu polityki, nieuniknienie musi w końcu iść pod prąd. Działalność polityczna staje się w tym przypadku wymagającą formą miłości i właśnie dlatego ten, kto chce ją bezinteresownie uprawiać, musi w końcu zmierzyć się z interesami partykularnymi. Nie może się zatem łudzić, że uniknie krzyża, czyli przeciwności, przeszkód i niepowodzeń".

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]