Eliasz w legendach

Eliasz żyje w legendach. Jedna z nich opowiada o jego bliskich związkach z rabinem Jehoszuą ben Lewim.

18.06.2018

Czyta się kilka minut

Dzięki prorokowi rabin mógł pogadać z Mesjaszem. Szczegółów ­spotkania nie ujawniono. Ale najciekawsza była lekcja teodycei, jaką prorok udzielił swojemu przyjacielowi.

Pozwolił mu wędrować z sobą , zabronił jednak stawiać pytań. Miał jedynie iść za wskazaniami proroka i nie zastanawiać się nad jego czynami. Trafili do biednego domostwa, w którym mieszkało dwoje starych ludzi. Mieli oni jedną, też już starą, krowę. Gospodarze serdecznie przyjęli wędrowców. Dzielili się z nimi wszystkim, co było w chałupie. Zanim ruszyli w dalszą drogę, prorok pomodlił się o to, by krowa rychło zdechła. No i zdechła, nim oni zdołali opuścić ubogą chatę.

Następną noc spędzili w drodze. Zasnęli na pustkowiu. Rano dotarli do bardzo zasobnego domu. Właściciel nieżyczliwie odnosił się do obdartych wędrowców, tłumacząc im, że powinni zabrać się do porządnej pracy. Wychodząc z domu bogacza prorok zobaczył, że jedna ściana za chwilę się rozpadnie, a z nią cały dom. Prorok modlił się o to, by owa ściana stanęła na powrót. Tak też się stało. Od razu modlitwa została wysłuchana.

Zdziwiony był Jehoszua, ale nie mógł o nic pytać. Zaszli do synagogi zdobnej w piękne malunki, złote świeczniki, srebrne okucia. Nikt nie zwrócił większej uwagi na przybyszy. Ledwo dano im trochę chleba i wody. Jehoszua usłyszał słowa modlitwy proroka. Prosił o to, by każdy w synagodze stał się głową synagogi i religijnego kręgu. Zaniepokoiła ta modlitwa Jehoszuę. Dotarli po kilku dniach do biednej synagogi. Tym razem otoczyła wędrowców gościnność i serdeczność, a prorok modlił się, by Bóg obdarzył zgromadzonych jednym tylko przywódcą, głową synagogi.

Zdziwiony ben Lewi nie wytrzymał i zapytał proroka, dlaczego tak dziwnie postępuje i tak zaskakujące życzenia mu towarzyszą. Zadał pytanie, choć wiedział, że przez to straci towarzystwo proroka. Eliasz wszystko wyjaśnił. Wiedziałem, że Bóg wysłał do starszej kobiety anioła śmierci i modlił się o to, żeby zamiast niej zdechła krowa. Tak też się stało. Ścianę w domu niesympatycznego bogacza chciał odbudować, wiedząc, że pod nią znajduje się wielki skarb. Nie chciał, by wpadł w ręce tego niewdzięcznika. Modlił się o to, by w zasobnej synagodze było dużo przywódców, wiedząc dobrze, że każdy z nich będzie uważał się za mądrzejszego niż pozostali i szybko z tego powodu się pokłócą. A biedna synagoga z jedną „głową” zyska na sile i jedności.

Eliasz widział rzeczy ukryte, troszczył się o dobro ludzi i nigdy nie brakło mu rozsądku. Trudno takiego proroka nie uwielbiać. Tym bardziej że uchodził też za anioła przymierza, a dla niektórych – za cherubina z Arki Przymierza. Obdarzamy go wyjątkowymi zaletami i co tydzień na koniec szabatu śpiewamy pieśń o Eliaszu proroku. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
(1951-2023) Socjolog, historyk idei, publicysta, były poseł. Dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego. W 2013 r. otrzymał Nagrodę im. ks. Józefa Tischnera w kategorii „Pisarstwo religijne lub filozoficzne” za całokształt twórczości. Autor wielu książek, m… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 26/2018