Dwa psy i sześć kotów

“Kiedyś miały swojego Przyjaciela (...). Jeszcze niedawno były kochane, przytulane, pielęgnowane. Spały na fotelach, (...) radośnie szczekały na powitanie, mruczały na dobranoc. Były wierne, oddane. Teraz zawalił im się ich zwierzęcy świat" - mogli przeczytać ci nieliczni, którzy w niedzielę 11 grudnia 2005 r. w krakowskim Liceum Zakonu Pijarów wzięli udział w aukcji psów i kotów, którym zmarli właściciele. Zainteresowanie nie było wielkie. Może dlatego, że wiele plakatów rozwieszonych w mieście zostało zerwanych? A może dlatego, że wielu ludzi przed świętami nie tylko nie chce adoptować bezdomnych zwierząt, ale jeszcze wyrzuca te, które ma? To smutna i bolesna prawda, że do krakowskiego schroniska dla zwierząt codziennie trafia około dziesięciu psów, a ma szczęście opuścić najwyżej jeden. W innych schroniskach, rozsianych gęsto po Polsce, nie jest niestety lepiej. W tamtą niedzielę coś nam się jednak udało: jeden z psów, i to najbiedniejszy ze wszystkich, bo wielokrotnie pogryziony, znalazł dom u młodej, sympatycznej pary. Suczka wilkowata, również niemłoda, też znalazła dom. Także sześć kotów po przejściach znalazło się w rodzinach. Szkoda że inne pozostały bez domu i bez rodzin. Ale i dla tych niewielu, którym udało się znaleźć bezpieczne i spokojne miejsce, warto było aukcję zorganizować. Tych wszystkich, którzy nigdy nie byli na takiej aukcji, nigdy też nie odwiedzili żadnego ze schronisk dla zwierząt, a mogliby im ofiarować miłość i spokój, zachęcamy, by nie odkładali decyzji o takiej adopcji na później. Kiedy już się zdecydujecie, zobaczycie, jak wbrew pozorom łatwo zamienić ból i samotność w radość.

Krakowianie mogą odwiedzić schronisko dla bezdomnych zwierząt przy ul. Rybnej 3 (tel. 0-12 429-74-72; e-mail: ) albo wpłacić datek na konto: Kredyt Bank PBI SA II o/Kraków - 60 1500 1487 1214 8004 8846 0000. Wszystkich zaś namawiamy do odwiedzenia schronisk położonych najbliżej ich domów oraz organizowania podobnych aukcji pomocy bezdomnym zwierzętom.

WOLONTARIUSZE I MŁODZIEŻ LICEUM ZAKONU PIJARÓW

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 01/2006